Po 35 latach dowiedzieliśmy się o przykrych początkach Katarzyny Dowbor w TVP

Katarzyna Dowbor wcale nie miała prostych początków swojej kariery. Prawda o tym, co spotkało dziennikarkę, wyszła na jaw dopiero teraz.

Katarzyna Dowbor bez wątpienia może pochwalić się ogromnym doświadczeniem, jeżeli chodzi o pracę w mediach. Dziennikarka ma za sobą praktykę zarówno w radio, jak i w telewizji.

Jednak jak się okazuje, początki jej kariery wcale nie należały do najłatwiejszych. Prawda o tym, jak Katarzyna Dowbor zaczynała swoją pracę w TVP, wyszła na jaw dopiero teraz.

Katarzyna Dowbor o swoich początkach pracy w telewizji

Jak się okazuje początki Katarzyny Dowbor w studiu spikerskim, nie należały do najprzyjemniejszych. Dziennikarka miała wrażenie, że nikt jej tam nie chce. Na szczęście przyszła gwiazda trafiła pod skrzydła Edyty Wojtczak, która od razu dostrzegła w niej potencjał.

– Zobaczyłam ją w „Studiu Lato” i od razu pomyślałam sobie, że takiej dziewczyny nie było jeszcze w telewizji. Postanowiłam, że pomogę jej zawodowo. Lekcje z nią stanowiły wyjątek, bo nigdy nikogo wcześniej czy później nie uczyłam. Była moim pomysłem – od początku do końca. To ja wymyśliłam, że będzie spikerką – napisała Edyta Wojtczak w swej książce „Ze spikerskiej dziupli”.

Co więcej, fakt, że Dowbor była jej podopieczną stał się również początkiem poważnej afery. Kiedy Edyta Wojtczak w końcu stwierdziła, że Katarzyna Dowbor jest gotowa, to oddała jej swój dyżur.

Niestety nie spodobało się to innym spikerkom, które miały za złe Wojtczak, że wpuszcza do ich grona nową osobę.

– Wybuchła afera… Miała kłopoty. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Przyznała się, dopiero gdy zapytałam. Że były na nią naciski, że starsze koleżanki mówiły jej, że sobie nie życzą, by była kolejna osoba do zapowiadania… – wyznała Katarzyna Dowbor w rozmowie z Aleksandrą Szarłat

Źródło: lelum.pl