Nie będzie procesu ws. Piotra Kraśki, któremu prokuratura zarzuciła prowadzenie samochodu bez uprawnień. Dziennikarz po uzgodnieniu z prokuraturą ma zapłacić karę 100 tys. złotych. Informację tę potwierdził w rozmowie z PAP prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Marek Skrzetuski.
– Mogę potwierdzić, że do aktu oskarżenia skierowanego przeciwko Piotrowi Kraśce został dołączony wniosek w trybie 335 par. 2 Kodeksu karnego. Jest to wniosek, który w przypadku, gdyby został uwzględniony przez sąd, umożliwia wydanie wyroku skazującego na posiedzeniu bez przeprowadzenia rozprawy z uzgodnionym wymiarem kary. Mogę potwierdzić, że ten wymiar wynosi 200 stawek dziennych po 500 zł – przekazał w rozmowie z PAP Marek Skrzetuski, cytowany przez Wirtualne Media.
Prokurator wyjaśnił, iż prokuratura złożyła taki wniosek, „w związku z tym, że oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, a okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości”.
Przypomnijmy, że 8 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Kraśce do Sądu Rejonowego w Ostrołęce. Dziennikarz został oskarżony o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień (art. 180a kk.). Za zarzucany czyn dziennikarzowi groziła grzywna albo ograniczenie lub nawet pozbawienie wolności do dwóch lat.
Piotr Kraśko jechał bez prawa jazdy
Akt oskarżenia dotyczy sytuacji z 19 sierpnia 2016 r., do której doszło na ulicy Pawłowskiego w miejscowości Myszyniec (woj. mazowieckie). Jadący tamtędy Piotr Kraśko został zatrzymany przez patrol policji. Jak się okazało, dziennikarz nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu – stracił je dwa lata wcześniej.
Kraśkę przesłuchano w tej sprawie w połowie maja br. Przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień. Zgodził się też na publikację wizerunku i pełnych danych osobowych.
To nie pierwszy raz, gdy Piotr Kraśko zignorował przepisy zabraniające mu prowadzić samochód. W grudniu ub. r. dziennikarz został zatrzymany podczas jazdy bez uprawnień. Dostał wówczas karę grzywny w wysokości 7,5 tys. złotych i roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Prokuratura odwołała się od tego wyroku, bo uznała go za zbyt niski. Sąd utrzymał jednak wyrok w mocy. Media podawały wówczas, że Kraśko miał już dwa razy odbierane prawo jazdy – w 2009 i 2014 r.
Źródło: gazeta.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment