Nie żyje znany reżyser. „Jureczku, nasz ukochany, Twoje ciało opuściło ziemski świat”

Jirzi Menzel († 82 l.) nie żyje. Smutną informację przekazała żona czeskiego reżysera i aktora, Olga Menzlowa (42 l.). „Jureczku, nasz ukochany. Ostatniej nocy [5 września – przyp. red.] w naszych ramionach Twoje ciało opuściło nasz ziemski świat” – napisała we wzruszającym wpisie. „To był wielki zaszczyt móc towarzyszyć Ci w Twojej ostatniej podróży. Twoja miłość do mnie i naszych dziewczyn była miłością bezwarunkową” – podkreśliła.

Zdobywca Oscara za film „Pociągi pod specjalnym nadzorem” czeski reżyser Jirzi Menzel nie żyje. Artysta zmarł w sobotę w wieku 82 lat. O jego śmierci poinformowała w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych żona aktora, Olga Menzlowa.

„Jureczku, nasz ukochany, najodważniejszy ze wszystkich odważnych. Ostatniej nocy [5 września – przyp. red.] w naszych ramionach Twoje ciało opuściło nasz ziemski świat” – napisała żona reżysera. „To był wielki zaszczyt móc towarzyszyć Ci w Twojej ostatniej podróży. Twoja miłość do mnie i naszych dziewczyn była miłością bezwarunkową” – podkreśliła.

„Jureczku, dziękuję Ci za każdy dzień, w którym mogłam być z Tobą. To było wyjątkowe. Dziękuję za trudne ostatnie trzy lata. Ciągle mi pomagałeś. Swoją odwagą, gustem, niezwykłą wolą życia i humorem. Życzę Ci ładnej chmurki, jak sam powiedziałeś… Twoja śmierć nic nie kończy i wierzę, że się spotkamy w jakiejś formie. Bo nie jest możliwe, by tak nie było. Kochamy Cię całym sercem na zawsze. Twoje dziewczyny. Olinka, Anička, Evička” – wyznała Menzlowa.

Żona reżysera zacytowała też fragment Hymnu o miłości z Listu św. Pawła do Koryntian i dodała wzruszające nagranie z mężem i rodziną.

Kim był Jirzi Menzel?

Jirzi Mencel wyreżyserował około dwudziestu filmów, w wielu pojawiał się jako aktor. Oscara za najlepszy film nieangielskojęzyczny otrzymał w 1967 roku za „Pociągi pod specjalnym nadzorem” według prozy Bohumila Hrabala. Do książek Hrabala Menzel wracał jeszcze kilkakrotnie, realizując np. „Postrzyżyny”, „Obsługiwałem angielskiego króla” lub „Skowronki na uwięzi”. Ostatni film był zrealizowany w 1969 roku, ale jego premiera miała miejsce dopiero po upadku komunizmu, w 1990 roku. Film został uhonorowany na festiwalu w Berlinie „Złotym Niedźwiedziem”.

Menzel występował jako aktor w filmach realizowanych przez siebie i w innych produkcjach. Grał w „Skowronkach na uwięzi”, ale także w „Małej Apokalipsie” według Konwickiego, którą wyreżyserował Costa-Gavras. Zagrał także w polsko-czeskiej koprodukcji „Operacja Dunaj” w reżyserii Jacka Głomba, komediodramacie o inwazji wojsk Układu Warszawskiego w 1968 roku. Po raz ostatni na ekranie Menzel pojawił się w „Tłumaczu” Martina Szulika, który w 2018 roku okazał się rewelacją Berlinale.

W ostatnich latach Menzel borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W listopadzie 2018 roku przeszedł skomplikowaną operację głowy, która była konieczna z powodu ciężkich powikłań po zapaleniu opon mózgowych. Po operacji reżyser przez kilka tygodni utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej.

Czechy pogrążone w żałobie

„Ze smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci reżysera filmowego i teatralnego, aktora i jednego z głównych przedstawicieli czechosłowackiej filmografii, Jirzi Menzela. Za swoją pracę otrzymał wiele ważnych nagród krajowych i zagranicznych” – napisało czeskie Ministerstwo Kultury.

W pierwszych komentarzach po informacji o śmierci Menzla podkreśla się, że był reżyserem, który nauczył Czechów kochać ich literaturę, oraz że po Vierze Chytilovej i Miloszu Formanie odszedł kolejny wybitny twórca światowego i czeskiego kina.

Źródło: fakt.pl