Mało kto wie, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska naciskała na syna w kwestii ślubu. Miała ważny powód, serce pęka

Królikowska naciskała na syna w kwestii ślubu? Fani nie mieli o tym pojęcia. Tymczasem aktorka kierowała się bardzo istotnym dla niej powodem.

Ślub młodszego Królikowskiego wciąż nie doszedł do skutku, choć, jak donoszą media, jego mama bardzo naciskała na ceremonię. Powód ku temu miała nie byle jaki. Nikt nie był jednak w stanie przewidzieć, że cała sprawa potoczy się w takim kierunku. Rodzina Królikowskich nie może się pozbierać.

Małgorzata nasikała na ślub syna? Miała ważny powód

Kilka miesięcy temu młodszy syn zmarłego Pawła Królikowskiego, Janek, został ojcem, co oznacza, że aktor po raz pierwszy został dziadkiem. Niestety, 58-latkowi nie było dane nacieszyć się nową rolą. Po długiej i wyczerpującej walce z chorobą, aktor zmarł 27 lutego, a 5 marca rodzina i przyjaciele towarzyszyli mu w jego ostatniej drodze. Tymczasem w sieci znów głośno zrobiło się o młodszym bracie Antka Królikowskiego, który pierworodnego synka doczekał się z gwiazdą „M jak miłość” Asią, notabene byłą partnerką Antka.

Wiosną ubiegłego roku magazyn „Fakt”, powołując się na swojego informatora donosił, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska miała ponoć naciskać na syna, by w końcu zdecydował się na ślub. Aktorka nie chciała, by wraz z Asią żyli „na kocią łapę”. 27-letni wówczas syn nie przystawał jednak na prośby matki, będąc najwyraźniej zbyt przejętym zbliżającym się porodem.

– Matka ciągle pyta się go, kiedy wreszcie oświadczy się swojej Asi i zacznie planować ślubną ceremonię. Według niej Asia tylko na to czeka, więc Jasiek powinien stanąć na wysokości zadania – mówiła wówczas dla „Faktu” bliska osoba z otoczenia Królikowskich.

Do ślubu wciąż nie doszło i aż trudno uwierzyć, że jeśli Asia i Janek w końcu powiedzą sobie sakramentalne „tak” na ceremonii zabraknie ojca pana młodego. Paweł Królikowski krótko mógł cieszyć się wnukiem, a jego własny syn nie będzie mógł zaprosić go na ślub i poprosić o błogosławieństwo. Serce rozpada się na kawałki.

Źródło: pikio.pl