Kino i muzyka

Maciej Kossowski nie żyje. Gwiazdor Czerwono-Czarnych zmarł w samotności, miał 85 lat

Jego hity śpiewały miliony. W wieku 85-lat odszedł gwiazdor formacji Czerwono-Czarni, Maciej Kossowski. W ostatnim czasie tylko jedna osoba miała z nim kontakt. Artysta zmarł w samotności.

Grał w teatrze studenckim Bim-Bom i w cyrku, był solistą grupy Czerwono-Czarni, a jego głos zapisał się w historii polskiej muzyki dzięki takim hitom, jak „Dwudziestolatki”, „Nie mówię żegnaj”czy kultowe „Wakacje z blondynką”. Przyszedł na świat w Grudziądzu — odszedł na drugim końcu świata.

Nie żyje Maciej Kossowski. Kiedy odchodził, był przy nim tylko sąsiad i lekarz

Maciej Kossowski odszedł 30 października w wieku 85-lat. Ostatnie dekady życia spędził za oceanem. Gdy umierał nie było przy nim ani jednej, bliskiej osoby. Informację przekazał Paul Radela — tylko on w ciągu dekady miał kontakt z muzykiem.

– Byłem przyjacielem i sąsiadem Macieja Kossowskiego od 30 lat. Zmarł w niedzielę 30 października ok. godz. 13 w szpitalu na Manhattanie. W chwili śmierci nie było przy nim rodziny, jedynymi osobami, które wiedziały, że przebywa w szpitalu, był lekarz i ja. Przez ostatnich 10 lat prowadził życie samotnika, a ja przez przypadek dowiedziałem się, że jestem jedyną osobą, z którą utrzymuje kontakt – przekazał mężczyzna.

Śmierć nie przyszła nagle. Stan artysty już wcześniej uległ znacznemu pogorszeniu.

– Ostatnim razem, gdy odwiedziłem go w szpitalu, był w bardzo złym stanie. Lekarz powiedział mi, że jestem jedyną osobą, która do niego przychodzi. Kiedy wtedy na niego spojrzałem, w głowie zobaczyłem zupełnie innego człowieka, który był kochany i uwielbiany przez tysiące osób w Polsce za muzykę, którą tworzył w latach 60. i 70. Teraz umierał w samotności – czytamy na profilu kompozytora, Krzysztofa Medyny, który upublicznił wiadomość od Radela.

Maciej Kossowski urodził się w 11 lutego 1937 roku. Od niemal czterech dekad posługiwał się imieniem Mike Cossi. Jego kariera w Polsce kwitła, jednak podczas pobytu w USA zakochał się w Amerykance. Pobrali się w Świnoujściu, jednak w latach 70. artysta na stałe wyemigrował do Stanów. Tam założył własną grupę instrumentalną, z którą występował w okolicznych klubach.

Nie do końca wiadomo, jak potoczyły się jego losy za oceanem, jednak wiemy już, że w ostatnich latach życia stronił od towarzystwa. Niemniej wyrażamy ubolewanie, a rodzinie składamy kondolencje.

Źródło: lelum.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Przedwyborcza debata prezydencka w Republice. Kto się pojawi i jakie będą zasady?

W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…

4 dni temu

Atak na Sumy. Trump mówi o pomyłce, eksperci widzą strategię Kremla

Dwie rosyjskie rakiety balistyczne spadły na centrum Sum. Zginęło 35 osób, wśród nich dwoje dzieci.…

4 dni temu

Dziennikarz TVN24 zatrzymany przez CBA. Trafił do aresztu na trzy miesiące

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w piątek Mateusza W., prezentera TVN24 i TVN24 BiŚ specjalizującego się…

4 dni temu

Horoskop na dziś — 10 kwietnia 2025. Sprawdź, co gwiazdy mają Ci do powiedzenia

Dla wielu ludzi horoskopy są sposobem na lepsze zrozumienie siebie i swoich emocji. Nawet jeśli…

1 tydzień temu

Real Madryt padł! Pogrom w Lidze Mistrzów – cały świat zachwycony!

To była noc, o której kibice będą mówić jeszcze długo! Real Madryt, gigant europejskiego futbolu,…

1 tydzień temu

Śmierć, która poruszyła serca. Apel o empatię po tragedii 14-latki

Z wielkim smutkiem i bólem serca przyjęto wiadomość o śmierci 14-letniej Niny Sienkiewicz, uczennicy polskiej…

1 tydzień temu