Kirstie Alley zmagała się z depresją i uzależnieniami. Śmierć matki była dla niej traumą

Kirstie Alley nie żyje. Aktorka zmarła w wyniku choroby nowotworowej w wieku 71 lat. Na kartach historii zapisała się kilkoma znaczącymi rolami, a prywatnie w swoim życiu przechodziła wiele trudnych momentów. Zmagała się m.in. z depresją, uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, a także otyłością.

Kirstie Alley zmarła 5 grudnia 2022 r. W ostatnich chwilach, w których zmagała się z rakiem trzustki, była otoczona najbliższą rodziną. „Jej zapał i pasja dla życia, dzieci, wnuków i zwierząt, nie wspominając o pasji tworzenia, były niezrównane i inspirujące nas do życia pełnią życia” — napisali bliscy aktorki w oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych. Kirstie Alley zyskała popularność, grając w produkcjach komediowych, jednak prywatnie w wielu momentach życia nie było jej do śmiechu. Gwiazda miała na swoim koncie dwa nieudane małżeństwa, trudne relacje z mężczyznami odbijały się na jej zdrowiu. Chorowała na depresję i otyłość, głośno mówiła o swoim uzależnieniu od narkotyków, alkoholu i operacji plastycznych. Wielkim ciosem była dla niej śmierć mamy, która została potrącona przez samochód, kierowany pijany kierowca.

Późny debiut Kirstie Alley

Kirstie Alley urodziła się 12 stycznia 1951 r. w miejscowości Wichita, w amerykańskim stanie Kansas. Miała dwójkę rodzeństwa, jej ojciec był właścicielem produkcji elementów meblowych, a mama zajmowała się domem. W liceum należała do drużyny cheerleaderek, interesowała się sportem, przejawiała też talent aktorski.

Nie od razu wiązała swoją przyszłość ze sceną. Po liceum rozpoczęła studia na Państwowym Uniwersytecie Rolnictwa i Nauk Stosowanych, a potem na Uniwersytecie w Kansas, jednak została wyrzucona ze względu na to, że często opuszczała zajęcia. Pracowała jako architektka wnętrz w Los Angeles, w 1979 r. dołączyła do kościoła scjentologicznego.

Po raz pierwszy jako aktorka wystąpiła w 1982 r., mając 31 lat. Zagrała wówczas w filmie „Star Trek II: Gniew Khana”. Później otrzymała role w takich produkcjach jak m.in. „Masquerade””, „Statek miłości”, „Rozpalić Cleveland” czy „Sekrety Weroniki”. Popularność przyniósł jej dopiero serial „Północ-Południe”, dzięki któremu Kirstie Alley trafiła do pierwszej ligi gwiazd Hollywood. Sukcesy zawodowe przyćmiły jednak jej problemy osobiste.

Życie nie rozpieszczało Kirstie Alley. Zmagała się z wieloma problemami

Debiut w „Star Trek II: Gniew Khana” otworzył jej drzwi do kariery. Później wystąpiła w kolejnych produkcjach, aż w końcu dostała rolę w serialu „Północ-Południe”. Dzięki temu została zauważona przez filmowców i została zaangażowana w filmie „I kto to mówi”, który zyskał popularność niemal na całym świecie.

W 1989 r. Kirstie Alley i John Travolta spotkali się na planie i połączyła ich wyjątkowa więź. Zagrali parę, która poznaje się w nietypowych okolicznościach. Mollie, w którą wcielała się Alley, zaszła w ciążę w żonatym mężczyzną, jednak ani myślał zostawiać dla niej rodzinę. Wtedy kobieta poznała taksówkarza Jamesa (John Travolta), w którym później się zakochuje. Para aktorów wystąpiła później jeszcze w kolejnych dwóch częściach filmu i stworzyła niezapomniany duet ekranowy.

Kolejnym sukcesem aktorki była rola w komedii „Czy to ty, czy to ja?”, w której zagrała z bliźniaczkami Olsen. Później jednak dobra passa się skończyła, a Kirstie Alley zaczęła zmagać się z osobistymi problemami. Wtedy była już po rozwodzie ze swoim pierwszym mężem, za którego wyszła, gdy miała 19 lat. Kolejny związek przypłaciła uzależnieniem od narkotyków. „Nie brałam narkotyków do 25. roku życia. Rozwiodłam się z mężem i zaczęłam się spotykać z facetem, w którym szaleńczo się zakochałam. On już wyszedł z nałogu, ale miał wielu ćpających kolegów” – mówiła w programie Howarda Sterna.

W wywiadach Kirstie Alley przyznawała, że trudno jej było rozpocząć dzień bez kokainy. Dużo imprezowała i nie zważała na konsekwencje swojego zachowania. Zdarzało się, że pod wpływem narkotyków opiekowała się dziećmi swojej siostry.

Oprócz uzależnienia od narkotyków aktorka zmagała się także z otyłością. Nie pomagało jej zainteresowanie mediów, które rozpisywały się na temat jej dodatkowych kilogramów. W 2011 r. Kirstie Alley wzięła udział w „Tańcu z gwiazdami”, dzięki czemu udało jej się wrócić do dawnej sylwetki. Z czasem przeholowała jednak w drugą stroną i przez jakiś czas ważyła 45 kg. Później dopadł ją efekt jo-jo. Problemy z odżywianiem, a w konsekwencji także depresja, miały być wynikiem trudności, z jakimi aktorka zmagała się w życiu uczuciowym.

Po pierwszym rozwodzie Kirstie Alley była przez krótki czas zaręczona z aktorem Jamesem Wilderem. W 1983 r. wzięła ślub z aktorem Parkerem Stevensonem, z którym zagrała w „Północ-Południe”. Para adoptowała dwójkę dzieci: syna Williama True i córkę Lillie Price. Po 14 latach małżeństwo jednak dobiegło końca.

Po latach okazało się, że aktorka była bliska nawiązania romansów ze swoimi ekranowymi partnerami. W „Północ-Południe” zbliżyła się z Patrickiem Swayze, jednak ostatecznie do niczego między nimi nie doszło. Podobnie było kilka lat później na planie „I kto to mówi”. Relacja z Johnem Travoltą omal nie przerodziła się w coś więcej niż przyjaźń.

Choć w pewnym momencie swojej kariery Kirstie Alley zapierała się, że nie chce korzystać z chirurgii plastycznej, przyszedł czas, w którym poddała się zabiegowi. Na jednym się nie skończyło. W mediach pojawiały się artykuły sugerujące, że aktorka jest uzależniona od operacji plastycznych. Po latach fani z trudem poznawali gwiazdą „I kto to mówi”.

Traumatyczna dla aktorki była strata mamy. W 1981 r. Lilliane Maxine zginęła w wyniku wypadku samochodowego, do którego doprowadziła pijana kobieta. Kirstie Alley nie umiała pogodzić się z tym, co się stało. Przez całe życie brała udział w akcjach społecznych, piętnujących wsiadanie za kółko po spożyciu alkoholu. W 2019 r. sprawczyni wypadku chciała osobiście przeprosić ją za to, co się stało, Kirstie Alley nie zdecydowała się jednak na spotkanie z nią.

Źródło: onet.pl