Katarzyna Nosowska od ponad 25 lat raduje publiczność swoją muzyką, a od kilkunastu miesięcy dodatkowo bawi umieszczając satyryczne treści na Instagramie. Jednak jak bywa w życiu każdego człowieka, także i u Nosowskiej zdarzają się chwile zwątpienia i smutku. Artystka znalazła jednak sposób na to, jak uporać się z codziennością, a także traumami z przeszłości.
Katarzyna Nosowska o terapii
Artystka uważa, że świat bombarduje nas wieloma czynnikami, które stresują i wprawiają w zły nastrój, a przecież nie jesteśmy w stanie zmienić wszystkiego i wszystkich. To między innymi dlatego wokalistka nie jest zwolenniczką uczestnictwa w marszach i protestach. Nosowska woli się skupić na pracy ze sobą, ponieważ wierzy, że tylko dobre traktowanie siebie może nas uchronić przed walką ze złymi ludźmi.
Jedną z praktykowanych przez gwiazdę aktywności, które włączają się w pracę nad sobą, jest udział w psychoterapii. Kiedyś piosenkarka wypowiadała się na temat tej formy leczenia dość krytycznie, potem jednak spróbowała… Nosowskiej nie interesują mimo wszystko klasyczne spotkania ze specjalistą, ponieważ tych próbowała 3 razy i nie przyniosły żadnych rezultatów. Dlatego też, liderka grypy Hey zapisała się na inne nietypowe zajęcia. „Jestem raptem po pięciu spotkaniach. Nie jest to typowa terapia kozetkowa, tylko metoda Alexandra Lowena. Jego zdaniem prawdziwą historię opowiada ciało. Na poziomie intelektualnym mogę się zmierzyć ze swoimi problemami, dokopać się do traumy, przerobić to ze swoim psychoterapeutą, mówiąc, mówiąc, mówiąc… ale ciało wie swoje”, powiedziała Gazecie wyborczej Nosowska.
Artystka dodała, na czym poleca powiązanie skrępowania ciała z problemami natury psychicznej. „Jestem taka duża, mam wdowi garb, dosyć niezgrabne ruchy – to wszystko ma swoje powody. Moja otyłość nie jest głupią otyłością obżartucha, ale informacją, że wciąż się przed czymś chronię. Moje przygarbione plecy i notoryczny ucisk kręgów szyjnych oznaczają, że coś dźwigam i jest to ładunek mentalny. Mogę udawać superwesoluchną, ale ciało mówi: nie, w tobie wciąż jest coś smutnego”, wyznała w dalszej części wywiadu Nosowska.
Na czym polega metoda Alexandra Lowena?
Stosowana przez Kasię Nosowską metoda psychoterapii składa się także z części ćwiczeniowej. „Uwalniamy problem przez pracę na sali gimnastycznej. Na przykład tłukę rakietą tenisową w materac”, powiedziała ze śmiechem gwiazda. „Kiedy robiłam to po raz pierwszy, wydawało mi się to okropnie wstydliwe, myślałam, że głupio wyglądam. Ale zaufałam terapeucie i wydarzyło się coś niezwykłego, moje ciało nagle zaczęło puszczać”, dodała.
Musimy przyznać, że nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o takiej formie terapii, ale wydaje się bardzo ciekawa! Czekamy na kolejną rozmowę z autorką płyty Basta, aby dowiedzieć się o pierwszych rezultatach ćwiczeń!
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment