Joanna Koroniewska (40 l.) nie mogła przejść obojętnie obok tak wielkiego dramatu…
Joanna Koroniewska /MWMedia
Aktorka nie kryje, że pojawienie się dzieci to najpiękniejsze, co jej się przydarzyło. Ale zdaje sobie sprawę, że dla rodziców chorych maluszków to również ogromne wyzwanie.
„Jestem mamą. Dla mnie zawsze dziecko i jego zdrowie będzie najważniejsze” – zapewnia.
Joannę Koroniewską poruszyła historia małej Lilki, która choruje na ostrą białaczkę szpikową.
Dziewczynka potrzebuje przeszczepu szpiku, a jej bliscy apelują, by dołączyć do grona dawców.
Asia bardzo pragnęła pomóc, ale ponieważ wciąż karmi piersią swoją młodszą córeczkę, chwilowo nie może.
Dlatego namówiła męża, Macieja Dowbora (40 l.), a on nie wahał się ani chwili.
„Dziewczynka choruje na ostrą białaczkę szpikową. Rzadki i ciężki podtyp białaczki, na którą nawet chemia nie chciała zadziałać. Od wczoraj jest troszkę lepiej – wiem z instastory, że nie tylko na mnie ta historia wywarła ogromne wrażenie i mnóstwo ludzi chce ofiarować swoją pomoc.
Mama prosi o chęć zostania dawcą szpiku. (…) Malutka walczy – jestem z nią całym sercem. Mam nadzieję, że będzie nas jak najwięcej. Możemy pomóc tak wielu ludziom” – apeluje Joasia.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor /Andras Szilagyi /MWMedia
Źródło: pomponik.pl