Jest blisko Boga, wybaczyła mordercy córki i wciąż koncertuje. Jak dziś wygląda życie Eleni?

Dwadzieścia siedem lat temu jej wielką karierę przerwała osobista tragedia. Eleni straciła na początku stycznia 1994 roku ukochaną i jedyną córkę. Afrodyta zginęła z rąk byłego chłopaka, który nie mógł pogodzić się z rozstaniem. Mężczyzna zaprosił 17-latkę na spacer do lasu przy jeziorze i tam ją zastrzelił. Tragiczne wydarzenie odcisnęło na wokalistce bolesne piętno. Artystka usunęła się w cień, w którym pozostaje do dzisiaj.

Co słychać u Eleni? Podniosła się po śmierci dziecka

„Nie my wyznaczamy czas przyjścia i odejścia”, głosi napis na grobie córki Eleni. Pochowana w 1994 roku Afrodyta była oczkiem w głowie znanej piosenkarki. Przez lata po jej śmierci gwiazda obwiniała się o to, że być może i przez nią, jej jedyna pociecha straciła życie. Wokalistka uważała, że nie powinna pozwolić nastolatce nie wracać do domu prosto po szkole.

Zabójca 17-latki został skazany na 25 lat więzienia – najsurowszą w latach 90-tych karę, jaką dopuszczało polskie sądownictwo. Ostatecznie morderca Afrodyty – Piotr G. – opuścił zakład karny trochę wcześniej, w 2015 roku. Od razu zmienił nazwisko i wyprowadził się do Berlina.

Mama zmarłej tragicznie dziewczyny wybaczyła mu tę zbrodnię wierząc, że córka jest w lepszym świecie. „Gdybym nie przebaczyła, prawdopodobnie nie mogłabym dalej śpiewać, nie mogłabym spotykać się z ludźmi. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć to pozbyć się negatywnych emocji, które zabijają nas od środka. To była tragedia dwóch rodzin. Naszej rodziny i rodziny Piotra. Ja jako matka czułam też ból tej matki, która też nosi ogromny krzyż”, opowiadała piosenkarka w rozmowie z portalem Misyjne.pl.

Kostas Tzoza, menedżer gwiazdy, podkreślił, że mama Afrodyty nie udzieli już żadnych wypowiedzi na temat najtragiczniejszego wydarzenia w jej życiu. „Eleni postanowiła, że nie udziela w tym temacie żadnych wywiadów. To dla niej bolesna sprawa. To, że mu wybaczyła, to jedna sprawa. Ale boli ją, jak to się potoczyło. Gdyby ode mnie zależało, to bym zasądził karę śmierci, bo tyle ta kobieta przez tego człowieka wycierpiała i cierpi nadal. Ale Eleni to inna kobieta i ona nie jest za tym”, wyznał kilka lat temu opiekun artystyczny pochodzącej z Grecji piosenkarki.

Eleni przebaczyła Piotrowi G. także dzięki mocnej relacji z Bogiem. Artystka każdego dnia myśli o córce. „W moim sercu Afrodyta będzie żyła zawsze. Nadal obchodzę każde jej urodziny, rocznicę śmierci, zastanawiam się, jaka by była, co by robiła, czy miałaby dzieci. Ale na co dzień nie rozpaczam”, mogliśmy przeczytać w jednym z wywiadów.

Stare i nowe zdjęcia Eleni. Czy dalej śpiewa?

Rok po odejściu Afrodyty, Eleni wydała trzy płyty. Później, zanim zrobiła sobie dłuższą przerwę, jeszcze cztery. Po 2001 roku wokalistka zniknęła i kolejny krążek ujrzał światło dzienne dopiero dziewięć lat temu. W ostatnich latach gwiazda regularnie koncertuje, na nadchodzące lato ma już zarezerwowanych kilka występów. Ostatnio zaśpiewała też na imprezie Polsatu zorganizowanej z okazji Dnia Zakochanych a także była gwiazdą jednego z odcinków Szansy na sukces.

W 2006 roku artystka wydała książkę Nic miłości nie pokona. To zapis jej rozmowy z o. Robertem Mirosławem Łukaszukiem z klasztoru jasnogórskiego. Publikacja skupia się na rozmowie o miłości, cierpieniu i więzi z Bogiem. Prywatnie 75-latka mieszka od lat w Poznaniu z mężem Fotisem.

Czy mocno się zmieniła? Zobaczcie porównanie najnowszych fotografii z tą wykonaną 20 lat temu.

Źródło: viva.pl