Fani zobaczyli brzuch 33-letniej Dominiki Gwit i natychmiast pospieszyli z gratulacjami

Dominika Gwit to aktorka serialowa, dziennikarka i stand-uperka. Nic dziwnego, że w mediach społecznościowych ma rzesze fanów, którzy śledzą każdy jej krok. Gwiazda zbiera właśnie gratulacje za najnowsze opublikowane zdjęcie.

Gwit zyskała popularność dzięki filmowi „Galerianki” oraz rolach w serialach takich jak „Na dobre i na złe”, „Singielka”, „Na Wspólnej” czy „Przepis na życie”.

Dominika Gwit zbiera gratulacje: „Cudna z Ciebie babeczka”

Gwit, poza działalnością aktorską, wystąpiła w programie „Taniec z gwiazdami” oraz zajmowała się promowaniem pracy nad własną figurą w cyklu TVN „Odważ(e)ni”.

W przeszłości Gwit przeszła dużą metamorfozę – udało się jej schudnąć ponad 50 kilogramów. Niestety, w wyniku choroby – gwiazda cierpi na zespół metaboliczny, a jej organizm nie trawi węglowodanów – jej waga znów zaczęła rosnąć.

Aktorka jest pełna pogody ducha, dobrego humoru i energii. W wywiadach zaznacza, że obecnie najważniejsze jest dla niej zdrowie i dbanie o organizm, a warto zaznaczyć, że w przypadku chorób układu pokarmowego nie zawsze jest to równoznaczne ze zrzucaniem wagi.

Gwit jest też w szczęśliwym związku. W 2016 roku poznała Wojciecha Dunaszewskiego, montażystę telewizyjnego, kiedy pracowała nad spektaklem w Teatrze Hugonówka w Konstancinie.

Para zakochała się w sobie od pierwszego wejrzenia: w 2017 doszło do zaręczyn, a w 2018 roku Gwit i Dunaszewski wzięli ślub. Gwiazda postanowiła pochwalić się prezentem, który otrzymała od ukochanego na Walentynki.

Gwit opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje z olbrzymim balonem w kształcie serca. Podpisała je „Mam od wczoraj gościa”. To jednak nie balonik przykuł największą uwagę internautów.

Wielbiciele Dominiki Gwit zauważyli znaczącą zmianę w sylwetce aktorki. Pod postem zaroiło się od pochwalnych komentarzy:

– Domi cudna z Ciebie babeczka!

– Ładnie pani chudnie.

– Pani Dominiko, ślicznie Pani wygląda! Uściski!

– Chudnie Dominisia w oczach, super kobitka – czytamy w komentarzach.

Źródło: lelum.pl