Nie żyje Magda Omilianowicz, wspaniała reportażysta stała się kolejną cyferką w statystyce ten pandemii. Walczyła z nowotworem płuc, kiedy jednak pojawił się u niej covid, jej organizm nie miał siły zwalczyć choroby. Praca była jej życiem i dziennikarka pisała do samego końca, przygotowując nową książkę. Odeszła 21 stycznia 2022 roku w wieku 60 l.
Magda Omilianowicz ma za sobą długą i owocną karierę dziennikarsko-reporterską. Pracowała „Fortuny”, „Polityki”, „Głosu Koszalińskiego”, „Przeglądu”, a ostatnio „Gazety Wyborczej”. Była też redaktor naczelną wydawanego przy Teatrze „Dialog” w Koszalinie poświęconego kulturze pisma „Dialog ART”. O śmierci koleżanki jako pierwszy poinformował koszaliński oddział „Gazety Wyborczej”.
„Pisała niemal do ostatniej chwili, bo pisanie było jej życiem. Zaledwie tydzień temu opublikowaliśmy w koszalińskiej 'Wyborczej’ jej kolejny tekst. Nikomu nawet nie przemknęło przez myśl, że ostatni” – napisali jej redakcyjni koledzy.
– Trudno w to uwierzyć. Magda Omilianowicz odeszła w piątek po południu. Zostawiła przyjaciół, którzy ją kochali. Niezrealizowane plany. Niedokończone książki. Wszystko zbyt nagle – napisał Jerzy Połowniak, redaktor naczelny szczecińskiego wydania „Gazety Wyborczej”.
Odważna reportażystka
Tym, co przynosiło Magdzie Omilianowicz największe uznanie były jej książki reporterskie. W swojej pracy specjalizowała się w zagadnieniach społecznych i kryminalnych w ich opisywanie wkładała ogrom siły i serca. Jej książka „Mistrzynie kamuflażu. Jak piją Polki” naświetliła zamiatany pod dywan problem tysięcy rodzin.
„Tu nie ma wyjątków. Piją prawniczki, policjantki, lekarki i celebrytki. Pije się od nizin po wyżyny. Od kobiet, które odkurzają cudze mieszkania, po doktorantki. Od salowych po serialowe aktorki. Zwyczajność i pospolitość nałogu przeraża” – pisała wówczas Omilinowicz, brutalnie obalając pewne tabu.
Najgłośniejszą książką zmarłej reporterki był jednak „Wampir. Jak rodzi się zło”. To reportaż o słynnym „wampirze z Bytowa” Leszku Pękalskim, który w 2019 roku miał wyjść na wolność. Nie wiadomo, ile dokładnie ofiar miał na swoim kącie. Przyznał się do blisko 70, jednak skazany został za jedno, choć śledczy podejrzewali go o 17 morderstw. Omilianowicz zagłębiła się w tę sprawę i na podstawie rozmów z jego najbliższymi, psychiatrami i policjantami opowiedziała czytelnikom wstrząsającą historię seryjnego mordercy.
Omilianowicz do ostatniej chwili pracowała nad kolejną książką. Miała być poświęcona Jerzemu Kalibabce, słynnemu „Tulipanowi”, przestępcy-uwodzicielowi, który doczekał się za komuny serialu inspirowanego swoją przestępczą karierą.
Źródło: fakt.pl
Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…
Czy rosyjskie wojsko się wykrwawia? Po co Ukraińcy wjechali do obwodu kurskiego? Jak reaguje na…
Za byłym szefem RARS zostanie wystawiony list gończy. Prokuratura wydała oświadczenie, w którym argumentuje taką…
Szymon Hołownia zorganizował konferencję prasową, na której zaprezentował się w letnim garniturze, stawiając na błękitny…
Premier Indii Narendra Modi przybył z wizytą do Polski. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy jego…
Policjanci z Sopotu prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży sklepowej, do której doszło w czerwcu 2024…
Leave a Comment