Kino i muzyka

Dramatyczne wyznanie króla disco polo. Cierpi po operacji, ma zakaz wstępu do szpitala

Król disco polo, podobnie jak miliony Polaków, musi podporządkować się obostrzeniom wprowadzonym w czasie pandemii. Skarży się, że cierpi po operacji, a w dodatku ma zakaz wstępu do szpitala. Nie ukrywa swojego poddenerwowania, nie tak to miało wyglądać.

Zobacz także: Pitbull zaczął bardzo dziwnie się zachowywać. Po kilku dniach właściciel zajrzał do jego budy i zaniemówił, natychmiast musiał zareagować

Muzyk miał ogromne szczęście, że udało mu się przejść drugą, potrzebną operację jeszcze w marcu, zanim koronawirus błyskawicznie rozprzestrzenił się po całym kraju. Istniała ogromna obawa, że zabieg się nie odbędzie. Wszystko jednak poszło zgodnie z wcześniej zaplanowanymi terminami, teraz pojawiły się problemy. Gwiazdor walczy o zdrowie i możliwość normalnego funkcjonowania, wszystko utrudnia mu zakaz wstępu do szpitala.

Król disco polo zdradził, co musi przeżywać po operacji

Sławomir Świerzyński w zeszłym roku przeszedł pierwszą operację dotyczącą wszczepienia protezy stawu biodrowego. Był świadomy, że czeka go też drugi zabieg. Ten zaplanowano na marzec i mało brakowało, aby się nie odbył. Sławomir Świerzyński od poprzedniej operacji musiał zadbać o linię – schudł 17 kg w 8 tygodni. Początkowo ważył 121 kg, a docelowo marzyło mu się 97 kg. Niestety, choć druga operacja poszła znakomicie, pojawiły się problemy.

Na premierze filmu „Zenek”, muzyk prezentował się bardzo szczupło. Niedługo znów miał trafić pod nóż. Wiadomo było, że po marcowej operacji będzie musiał poddać się długiej rehabilitacji. Tę jednak przerwano.

– Przerwano mi rehabilitację w szpitalu i nie mam tam prawa wstępu. Wszystkie rehabilitantki wzięły urlopy, żeby opiekować się dziećmi, które nie mogą chodzić do szkoły. Poza tym boją się wirusa – opowiadał Sławomir Świerzyński w rozmowie z Faktem.

Rehabilitantki stwierdziły, że w związku z zaistniałą sytuacją będą przesyłać gwiazdorowi ćwiczenia przez internet z dokładną instrukcją. Dzięki temu sam będzie mógł zadbać o swój powrót do sprawności. To jednak mu nie wystarcza.

– Niestety ja sam tak nie wymasuję swoich bioder i blizny po operacji, jak by to zrobiły one. Mało tego, ja mam tę rehabilitację opłaconą, bo korzystam z usług prywatnego szpitala, a teraz muszę ćwiczyć sam – skarży się muzyk.

Według Sławomira Świerzyńskiego „jak się tak samemu kuśtyka, jest ciężko”. Na szczęście w tych trudnych chwilach może liczyć na swoich bliskich i ogrom zrozumienia. Na pewno dbają o to, aby muzyk zgodnie z planem wracał do zdrowia i nie porywał się z motyką na słońce przy codziennym wysiłku fizycznym.

Źródło: pikio.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

4 tygodnie temu