Dramat uczestniczki programu „Nasz nowy dom”. Ekipa polsatowskiego programu odwiedziła panią Beatę i jej synów dwa lata temu. To wtedy w niewielkim domu na Podlasiu padły magiczne słowa „Wyremontujemy wasz dom”, a życie pani Beaty nareszcie zmieniło się o 180 stopni. Niestety, nie na długo. Co więcej, okazuje się, pożar nie był dziełem nieszczęśliwego przypadku…
Dramat uczestniczki programu „Nasz nowy dom”
Pani Beata to samotna mama, która w Antoninie na Podlasiu wychowuje dwóch synów – Kacpra i Nikodema. Rodzina wystąpiła w odcinku programu „Nasz nowy dom”, wyemitowanym w 2018 roku. Pani Beata rozwiodła się z mężem, który był alkoholikiem i zadłużył swoją rodzinę.
Widzowie programu bardzo kibicowali samotnej kobiecie. „Nasz nowy dom” pomógł zmienić życie tej rodziny na lepsze. Przynajmniej tak było do 18 lipca tego roku.
Tego dnia nowy, wyremontowany dom pani Beaty i jej synów, stanął w płomieniach. Nie zostało praktycznie nic, chociaż z ogniem walczyło aż 6 zastępów straży pożarnej.
Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godz. 1:37 (…) Ogień obejmował całe poddasze łącznie z tarasem. Linia energetyczna doprowadzająca prąd do domu była zerwana, a linki w których był prąd leżały na ziemi
– relacjonował w rozmowie z portalem wysokomazowiecki24.pl kapitan Wojciech Sokołowski z Komendy Powiatowej PSP w Wysokiem Mazowieckiem.
Spaleniu uległ cały dach budynku, nadpalone i okopcone wewnątrz ściany, meble, urządzenia AGD i RTV. Łączny czas trwania akcji wyniósł 4 godziny i 2 minuty
– dodał.
To było podpalenie? Szokujące słowa Katarzyny Dowbor
Rodzina ponownie znalazła się w tragicznej sytuacji. Okazuje się, że za dramatem pani Beaty i chłopców, może stać znany im mężczyzna, który pomagał w przydomowych pracach.
21 lipca śledczy zatrzymali człowieka podejrzanego o podpalenie domu pani Beaty. Informacje o podpaleniu w mediach społecznościowych skomentowała Katarzyna Dowbor, która wyjawiła również, że za podpaleniem prawdopodobnie stoi sąsiad rodziny!
Nasi koledzy ciężko pracowali, by ta cudowna rodzina wreszcie mogła poczuć się bezpieczna, a sąsiad z zazdrości podłożył ogień i spalił ich najważniejsze miejsce na ziemi. Jakim trzeba być podłym człowiekiem, by coś takiego zrobić?
– pisze oburzona prowadząca.
Mężczyzna ponoć przyznał się do winy.
Gdy płonął dom, rodziny na szczęście nie było w środku. Niestety, chłopcy stracili w płomieniach także ukochanego kota.
Jakie to jednak szczęście, że rodziny nie było wtedy w domu. Niestety zginął kot, pupil rodziny i ulubieniec chłopców. Jakże żal mi tych fajnych dzieciaków, które tak marzyły o nowym domu i ich mamy bardzo dzielnej i pracowitej kobiety. Nie zostawimy ich w potrzebie. Wiem, że nasza producentka Olga rozmawia z Polsatem i wspólnie zastanawiają się, jak pomóc naszej rodzinie. Wyremontowaliśmy już 200 domów i losem tych 200 rodzin zawsze będziemy się interesować. Dla nas są bardzo ważni!!!
– pisze prowadząca programu.
Źródło: popularne.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment