Gasi pożary, ratuje ludzi z pogorzelisk i dobrze wie, że z ogniem nie ma żartów. A jednak okazało się, że to pod latarnią jest najgoręcej, bo Adam N., naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Drygałach (woj.warmińsko-mazurskie) sam zaprószył ogień i omal nie spalił lasu!
Wszystko rozegrało się nad oczkiem wodnym w pobliżu rodzinnej miejscowości Adama N. Uważny spacerowicz dostrzegł tam palącą się suchą trzcinę. Szybko wezwał straż pożarną, bo powiało grozą – w lesie było bardzo sucho!
Do ognia w okamgnieniu przyjechało kilkunastu strażaków trzema wozami. Gdy ugasili ogień, zauważyli, że w pobliżu zarzewia ognia stał zaparkowany samochód. Jego numery przekazali policjantom, którzy ustalili, że auto należy właśnie do Adama N.
Naczelnik OSP przyznał się do nieostrożnego obchodzenia się z ogniem i – jak się dowiedzieliśmy – został ukarany mandatem w wysokości 300 zł. Miał szczęście, bo nadleśniczy oszacował straty na kwotę 481 zł.
– Przyczyną zaprószenia ognia prawdopodobnie była rzucona zapalona zapałka albo niedopałek papierosa – mówi nadleśniczy Janusz Zieliński.
Naczelnik OSP nie chciał z nami rozmawiać o tym, że w czasie suszy nie wolno palić w lesie, a szkoda, bo byłoby to dla niego bardzo pouczające…
1
Naczelnik OSP Adam N.
2
Remiza OSP w Drygałach
Źródło: fakt.pl
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…
Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…
Leave a Comment