Krystyna Pawłowicz mimo że już nie zasiada w Sejmie, tylko jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, wciąż budzi ogromne emocje. Jej niekiedy ostre i bezkompromisowe wypowiedzi odbijają się szerokim echem. Spore zainteresowanie budzi też prywatne życie pani profesor. Okazuje się, że Krystyna Pawłowicz skrywa pewien miłosny sekret. Niestety, o tej sytuacji pewnie wolałaby zapomnieć. Złamane serce – to mówi samo za siebie.
O życiu prywatnym prof. Pawłowicz nie wiadomo wiele. Jest ona osobą samotną – nie ma męża, ani dzieci i mieszka w warszawskiej dzielnicy Ursus. Na zdjęciach sprzed lat widać jak na dłoni, że Krystyna Pawłowicz w młodości była prawdziwą pięknością. Z pewnością niejeden mężczyzna się w niej skrycie podkochiwał. Ale jej serce mocno biło dla jednego mężczyzny. O całej historii – niestety bez happy endu – powiedziała na łamach tygodnika „Newsweek” koleżanka byłej posłanki. – Była szaleńczo zakochana w opozycjoniście z Wybrzeża. Była wtedy atrakcyjną młodą kobietą, ale nosiła się prawie identycznie, jak dziś. W porywie uczucia szybko spakowała się w jedną walizkę i pojechała do ukochanego na północ Polski. Ten, niestety, nie odwzajemnił jej uczucia – ujawniła kobieta. Nie da się ukryć: to musiało zaboleć, że została potraktowana przez miłość życia w tak okrutny sposób. Złamane serce miało sprawić, że Krystyna Pawłowicz poświęciła się pracy: najpierw na uczelni, potem w polityce.
Źródło: se.pl
W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…
Dwie rosyjskie rakiety balistyczne spadły na centrum Sum. Zginęło 35 osób, wśród nich dwoje dzieci.…
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w piątek Mateusza W., prezentera TVN24 i TVN24 BiŚ specjalizującego się…
Dla wielu ludzi horoskopy są sposobem na lepsze zrozumienie siebie i swoich emocji. Nawet jeśli…
To była noc, o której kibice będą mówić jeszcze długo! Real Madryt, gigant europejskiego futbolu,…
Z wielkim smutkiem i bólem serca przyjęto wiadomość o śmierci 14-letniej Niny Sienkiewicz, uczennicy polskiej…
Leave a Comment