Cały czas pojawiają się nowe informacje o Polakach, którzy doprowadzili do tragicznego wypadku na Słowacji. Luksusowymi autami kierowali Łukasz K., Marcin L. oraz Adam Sz.
Trzej Polacy przyczynili się do wypadku w Słowacji, w wyniku którego zginął 57-latek, a jego żona i syn zostali ranni. Od kilku dni w sieci można znaleźć próby „namierzenia” sprawców, jeszcze przed słowacką policją i prokuraturą.
Polacy obecnie są zatrzymani, a w internecie pojawiają się sprzeczne informacje na ich temat. W rozmowie z Gazeta.pl konsul ambasady RP w Bratysławie Jacek Doliwa prosi o ostudzenie emocji, ponieważ właśnie na blogach czy w mediach społecznościowych można znaleźć nieprawdziwe doniesienia.
Jak doprecyzowuje konsul, Polacy na tę chwilę zostali zatrzymani, a obecnie czekają na decyzję sądu, czy zostaną tymczasowo aresztowani. Decyzja zapadnie, to na razie nieoficjalne doniesienia, w czwartek 4 października.
Zatrzymani Polacy mają kolejno: 42, 27 i 26 lat – takie dane otrzymał konsul od słowackiej policji. Są to Łukasz K., Marcin L. oraz Adam Sz.
Konsul przekazał też, że pochodzą z Gdyni, Poznania i Warszawy, jednak ze względu na dobro całej sprawy, nie przypisuje tych informacji do konkretnych osób.
– Dopóki nie wiemy, z jakiego artykułu kodeksu karnego Słowacji będą odpowiadać, ciężko określić, jaka grozi im kara – tak konsul Doliwa komentuje doniesienia o karach, jakie mogą spotkać Polaków. Wcześniej słowacka policja informowała, że kierowcy porsche, które zderzyło się ze skodą, grozi nawet do pięciu lat więzienia.