Na głównych dworcach kolejowych i lotniskach we Włoszech wzmocniona zostanie policyjna ochrona w związku z zapowiedzią protestów przeciwników przepustek COVID-19. Od środy będą one konieczne w pociągach, samolotach, na statkach i promach. Ponadto tylko z przepustką można będzie podróżować międzyregionalnym autobusem. Kara za jej brak podczas kontroli biletów wynosić będzie od 400 do 1000 euro.
Przepustka wystawiana jest na podstawie szczepienia przeciwko COVID-19, wyleczenia z koronawirusa lub testu z ostatnich 48 godzin.
Przed wejściem w życie wymogu tzw. Green Pass zapowiedziane zostały manifestacje i pikiety stacji oraz ich blokady w ponad 50 miastach.
W reakcji na te ostrzeżenia ministerstwo spraw wewnętrznych podjęło decyzję o skierowaniu dodatkowych patroli na dworce i terminale – podały włoskie media. Będzie też prowadzony monitoring wchodzących tam grup.
Jednocześnie MSW, które śledzi zapowiedzi protestów, oświadczyło w poniedziałek, że „zawsze panuje wolność pokojowego manifestowania, przy poszanowaniu reguł”. „Ale niedozwolone są akty przemocy i groźby” – dodał resort.
Epizody przemocy
Prasa informuje we wtorek o mobilizacji sił porządkowych przed dalszym rozszerzeniem stosowania przepustek sanitarnych oraz o rosnącym zaniepokojeniu nasilającymi się napięciami i epizodami przemocy ze strony antyszczepionkowców. W Genui poważne pogróżki skierowano pod adresem znanego z częstych wypowiedzi w mediach specjalisty chorób zakaźnych Matteo Bassettiego.
W Rzymie poturbowany został reporter dziennika „La Repubblica”, kręcący materiał wideo przed ministerstwem oświaty, gdzie trwał protest nauczycieli przeciwko obowiązkowi posiadania Green Pass, jaki nałożono na wszystkich pracowników szkół.
Źródło: interia.pl