W nocy doszło do strzelaniny w jednym z barów w amerykańskiej miejscowości Thousand Oaks w Kalifornii. Policja informuje o 12 ofiarach śmiertelnych. Nie żyje również napastnik – to 13 osoba, która zginęła.
Do strzelaniny w Kalifornii doszło w nocy około godziny 23 czasu lokalnego. Do jednego z barów w miejscowości Thousand Oaks wtargnął napastnik. Policja informuje o 12 ofiarach śmiertelnych.
Strzelanina w barze w Kalifornii
Amerykańskie media poinformowały o strzelaninie w barze Boarderline w Kalifornii. Odbywała się tam impreza poświęcona country, która przyciągnęła setki osób, głównie studentów.
Około godziny 23:20 do środka wtargnął mężczyzna. Świadkowie mówią, że w pewnym momencie usłyszeli strzały. Mówi się, że wcześniej podejrzany wrzucił do pomieszczenia świecę dymną (policja nie potwierdza na razie tej informacji). Klienci lokalu byli w szoku, wielu z nich mówi, że nie wierzyło, że to prawdziwe strzały. Dodają, że to bardzo spokojna okolica.
Some tearful reunions among those presumably (though unconfirmed) at Borderline or who knew them at Borderline. #Borderline #BorderlineShooting #ThousandOaksShooting @vcstar pic.twitter.com/0Ik19qFyGa
— Jeremy Childs (@Jeremy_Childs) November 8, 2018
Oddał pierwszy strzał i wiedziałem, że to dzieje się naprawdę. Mój syn w to nie wierzył, musiałem pociągnąć go na ziemię i zasłonić. Widziałem, jak ten mężczyzna strzela najpierw w kierunku bramkarza, a potem w stronę kasjerki – to była młoda dziewczyna
– mówił jeden ze świadków w rozmowie z ABC.com.
Około godziny 3 w nocy czasu lokalnego (około południa czasu polskiego) amerykańska policja poinformowała o 12 ofiarach śmiertelnych. Jedenaście z nich to cywile. Dwunastym był oficer z biura szeryfa, który zjawił się na miejscu – weteran z 29-letnim doświadczeniem. Nie żyje również napastnik – to 13 osoba, która zginęła tej nocy. Gdy policja zjawiła się na miejscu, sprawca był postrzelony. Nie wiadomo czy zginął od samobójczej kuli czy podczas strzelaniny.
Są również ranni. Mówi się o 10-15 poszkodowanych. Wielu z nich ucierpiało podczas ucieczki, np. wybijając szyby, aby wydostać się na zewnątrz.
Mówi się o jednym sprawcy. Na razie jego tożsamość nie jest znana. Świadkowie opisują go jako mężczyznę ubranego na czarno z brodą i w okularach. Policja nie podaje żadnych szczegółów.