Większość z nas nie używa odkurzacza codziennie, zazwyczaj sięgamy po niego raz w tygodniu. Odkurzacz to urządzenie, które występuje powszechnie i spotykamy je w większości naszych domów. Jednak, czy kiedykolwiek przyszło Ci do głowy, że Twoje dziecko może się nim zranić?
Tak właśnie stało się z synem Louise Chester, Henrim.
Do groźnej sytuacji doszło nagle, gdy kobieta na moment się odwróciła – napisano w The Sun.
Odkurzacz wydaje się być jednym z najlepszych i najbardziej przydatnych wynalazków, jakie mamy w domu.
Zawsze jest pod ręką ratując nas z różnych opresji lub, gdy po prostu chcemy posprzątać.
Osoby, które mają dzieci, zapewne wiedzą dokładnie, o czym mówię. Odkurzacz często ratuje nas w potrzebie, przy dzieciach o bałagan nie trudno.
Jak wiele razy przedtem Louise Chester z Nuneaton w Anglii miała zamiar użyć odkurzacza, wyciągnęła go ze schowka nie poświęcając temu szczególnej uwagi.
Poważne obrażenia spowodowane odkurzaczem
Podobnie jak u wielu rodziców, także w przypadku Louise zadziałał wrodzony instynkt, gdy jej rocznemu synowi Henriemu, przydarzyła się ta nieoczekiwana sytuacja.
Louise odwróciła się plecami do syna tylko na krótką chwilę. Jednak to wystarczyło, by doszło do nieszczęścia.
Potężny odkurzacz wciągnął małą rączkę chłopca, parząc jego dwa palce -napisało The Sun.
Nie zwlekając matka wezwała karetkę i chłopca przewieziono do szpitala.
Tam zajęto się jego oparzeniami. Jednak, zanim chłopiec trafił do szpitala, dostał gorączki, biegunki i wysypki na całym ciele.
Zdiagnozowano u niego zespół wstrząsu toksycznego. Jest to rzadkie, zagrażające życiu powikłanie infekcji bakteryjnych, które może zabić w ciągu kilku godzin.
Strach matki po wypadku syna
Dopiero po spędzeniu pięciu dni w szpitalu, chłopiec mógł wrócić do domu. Znów był zdrowy.
„Nie mogłam przestać płakać przez kilka dni. Świadomość tego, jaki ból musiał czuć po tym oparzeniu, po prostu rozdzierała mi serce” – powiedziała matka chłopca.
„Odkurzacz stał i był wyłączony, ale jakimś cudem udało mu się go uruchomić, kiedy na sekundę odwróciłam się plecami”.
„W następnej sekundzie usłyszałam jego krzyk. Odkurzacz wciągnął całą jego rękę. Trwało to dosłownie pięć sekund, ale kiedy ją wyciągnęłam, miał oparzoną dłoń”.
Jego ręka utknęła mniej więcej do połowy dłoni. Krzyczał i trząsł się. Widząc co się dzieje, jego siostra też płakała. To było po prostu okropne”.
W szpitalu Henriego zbadał chirurg. Musiał sprawdzić, jak poważny jest uraz.
„Nie wiedzieliśmy, jak ten wypadek wpłynie na skórę jego dłoni i czy w ogóle prawidłowo odrośnie. Mogło zdarzyć się tak, że odrastając stałaby się zbyt twarda lub wiotka, co wpłynęłoby na sprawność dłoni”- powiedziała matka.
Odpowiedź producenta w sprawie wypadku
Louise ma nadzieję, że dzięki temu, że opowiada o tym co się stało, inne osoby będą wstanie uchronić swoje dzieci przed podobnymi zdarzeniami.
Oto co powiedział rzecznik firmy Shark, która produkuje odkurzacze:
„Bardzo nam przykro z powodu wypadku i życzymy synowi naszego klienta powrotu do zdrowia”.
„Podobnie jak w przypadku wszystkich innych marek, tylko pewne części odkurzacza mogą mieć kontakt z ludzką skórą, kiedy sprzątamy podłogę. Chcemy naszym produktem jak najlepiej służyć innym. Jednak ważne jest aby czytać instrukcje bezpieczeństwa, w której jest jasno określone, że urządzenia tego typu powinny być obsługiwane poza zasięgiem dzieci”.
Źródło: newsner.com