Igor Girkin – były dowódca separatystów z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, który według holenderskiej prokuratury w 2014 roku był jedną z osób odpowiedzialnych za zestrzelenie malezyjskiego samolotu, został zatrzymany przy próbie wjazdu na teren Ukrainy. Jak podają ukraińskie media, z fałszywym dokumentem chciał trafić na front. Doniesienia te potwierdził Ołeksij Arestowicz, doradca prezydenta Zełenskiego.
Igora Girkin „Striełkow” to ważny człowiek rosyjskich służb i były dowódca pseudoseparatystów (nazywanych wówczas „zielonymi ludzikami”), którzy wszczęli wojnę w Donbasie w 2014 roku (faktycznie byli głównie oficerami rosyjskich służb i najemnikami na ich usługach). Girkin był też „ministrem obrony” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i słynął z okrucieństwa wobec ukraińskich cywilów. To m.in. jego holenderska prokuratura oskarżyła w 2019 roku o zastrzelenie malajskiego samolotu pasażerskiego w 2014 roku – zginęło wówczas 283 pasażerów oraz 15 członków załogi (oprócz Girkina, zdaniem holenderskiej prokuratury, winni zestrzelenia samolotu byli także Oleg Poulatow i Leonid Charczenko – żaden nie odpowiedział nigdy za ten czyn).
W ostatnim czasie zaczął krytykować Kreml za „doprowadzenie Rosji na skraj militarnej klęski”, a teraz – miał próbować przedostać się na teren Ukrainy. „Rosyjski ekstremista, zbrodniarz wojenny, a od niedawna 'analityk wojskowy’ Igor Girkin (Striełkow) podobno był tak zdesperowany z powodu sytuacji Rosji w Ukrainie, że zgolił wąsy i sam wyruszył do walki” – napisał na Twitterze korespondent wojenny „The Kiev Independent” Ilya Ponomarenko.
Według doniesień ukraińskich mediów mężczyzna zgolił wąsy i zabrał ze sobą fałszywy dokument tożsamości. Na temat jego wjazdu na teren Ukrainy pojawiają się sprzeczne informacje. Według pierwszych z nich Girkin miał dotrzeć do regionu chersońskiego. Finalnie okazało się, że został zatrzymany jeszcze na kontrolowanym przez Rosjan Krymie.
Informacje o zatrzymaniu Girkina potwierdził doradca biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowicz. – Według niektórych doniesień Girkin został już zwolniony i pozwolono mu walczyć w obwodzie chersońskim. Mamy więc szansę zobaczyć tę „bohaterską” postać gdzieś w pobliżu Snihuriwki – ironizował polityk, cytowany przez ukraińską agencję UNIAN.
Do sytuacji odniósł się sam Girkin. „Na pewno prędzej czy później będę na froncie (ta wojna, jak wcześniej ostrzegałem, będzie długa i trudna ). Ale nie teraz” – napisał krótko na Telegramie”.
Kim jest Igor Girkin?
Szczegółowo sylwetkę Igora Girkina przybliżał dziennikarz Gazeta.pl Maciej Kucharczyk. Jak pisał, Girkin cieszy się w Rosji sporą popularnością i zaufaniem. Jego wpisy na Telegramie czytują setki tysięcy osób. Regularnie pojawia się w telewizji i występuje jako ekspert w programach internetowych. Równie regularnie krytykuje politykę władz.
Jest neoimperialistą, który chciałby Rosji wielkiej jak z okresu caratu, która wchłonęłaby między innymi Ukrainę. Po odegraniu roli separatysty próbował nawet z kolegami sił w polityce, ale Kreml przywłaszczył sobie ideologię neoimperialną i sam Girkin oraz podobnie mu myślący zostali zepchnięci na margines. Z tego powodu żywi do obecnej władzy urazę.
Dodatkowo za fakt, że został zmuszony do wycofania się z dowodzenia separatystami latem 2014 roku, kiedy wobec niepowodzeń w walkach z Ukrainą jego wizja tego co należy zrobić, stała się odmienna do tego, co chciał zrobić Kreml. On wolałby zdecydowanego wkroczenia rosyjskiego wojska i „rozwiązania kwestii ukraińskiej”, Kreml wolał wówczas półśrodki. Do dzisiaj Girkin krytykuje jego zdaniem zbyt niezdecydowane działania wobec Ukrainy.
Brytyjski wywiad o sytuacji na froncie
Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że w ciągu ostatniego tygodnia priorytetem Rosji było prawdopodobnie wzmocnienie swoich jednostek na południu Ukrainy.
„Jednak w Donbasie wspierane przez Rosję siły – w dużej mierze milicja samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej – kontynuują próby ataków na północ od Doniecka” – czytamy we wpisie na Twitterze ministerstwa.
Poinformowano także, że szczególnie ciężkie walki toczyły się we wsi Pisky, w pobliżu lotniska w Doniecku. Obszar ten znajduje się na pierwszej linii frontu od 2014 roku.
„Rosyjski atak prawdopodobnie ma na celu zabezpieczenie autostrady M04, głównej drogi dojazdowej do Doniecka od zachodu” – ocenił brytyjski wywiad.
Źródło: gazeta.pl
Dramatycznie rozpoczęła się niedziela w Piotrkowie Trybunalskim. Na ul. Rakowskiej 35-letnia kobieta, która wiozła dwoje…
Temat emerytur gwiazd nie przestaje zaskakiwać. Okazuje się, że wśród grona osób, którym przysługuje wyjątkowo…
Program "Kuchenne rewolucje" odmienił życia wielu właścicielom restauracji. Choć prowadząca program Magda Gessler wielokrotnie podnosiła…
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Portugalią w ramach trzeciej kolejki Ligi Narodów UEFA. Biało-Czerwoni zagrali…
Po porażce reprezentacji Polski z Portugalią (1:3) trudno szukać powodów do zadowolenia, z kolei nie…
Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…
Leave a Comment