Matka postanowiła uprać swoje dziecko. Pomimo tego, że brzmi to naprawdę absurdalnie i niedorzecznie, sytuacja wydarzyła się naprawdę. Bezduszna kobieta włożyła dziecko do pralki i ją włączyła. Jak tłumaczy swoje zachowanie? To przecież oczywiste. Według mamy chłopiec sam wszedł do środka i się zatrzasnął.
5-latek przeżył prawdziwy dramat. Piekło, które zgotowała mu własna matka najaprawdopodbniej odbije piętno na całym jego zyciu. Chłopiec w wyniku karygodnych poczynań mamy stracił przytomność, a zadrapania i sińce na całym ciele każdego dnia przypominają a traumatycznych zdarzeniach. Co ciekawe, rodzicielka twierdzi, że maluch sam zatrzasnął się w maszynie.
Matka włożyła dziecko do pralki
30-letnia Heather Oliver wraz ze swoim 5-letnim synkiem mieszkała w Elwood w USA. Wstrząsającymi informacjami na temat karygodnego zachowania matki żył cały świat. W trakcie przesłuchań kobieta przekonywała funkcjonariuszy, że tego dnia nieco wcześniej niż zwykle położyła synka spać, a sama w nocy wstała tylko po to, by napić się mleka. To właśnie wtedy usłyszeć miała dźwięk włączonej pralki.
Niezwłocznie poszła więc sprawdzić, co się dzieje. Kiedy wbiegła do pralni, zobaczyła, że w bębnie znajduje się jej 5-letni synek. Policjanci zupełnie nie wierzą w zeznania kobiety. Test jednoznacznie wykazał, że woda nie zacznie się nabierać, dopóki pralka jest niedomknięta.
Chłopiec trafił do szpitala
5-latka do szpitala zabrał ojciec, który zauważył jego niepokojący i pogarszający się stan zdrowia. Mężczyzna jednoznacznie zaprzeczył, aby jego ukochana mogła dopuścić się takiego czynu. Nigdy nie była agresywna względem ich pociechy. Nie potrafi jednak logicznie wytłumaczyć, jak dziecko mogło zatrzasnąć się w pralce.
Heather oskarżona została o zaniedbanie własnego dziecka i spowodowanie licznych obrażeń oraz utraty zdrowia. Co ciekawe, chłopiec kilka dni po zdarzeniu wyznał funkcjonariuszom policji, że mama tego dnia była dla niego wyjątkowo niemiła.
Źródło: lelum.pl
