Do ogromnej tragedii doszło na stacji benzynowej w Idar-Oberstein w Niemczech. Prosto w głowę został postrzelony 20-letni kasjer. Niestety, nie udało się uratować mu życia.
Tragedia rozegrała się w sobotę wieczorem. Około 19:45 49-letni mężczyzna wszedł na stację benzynową bez maseczki.
Jak podaje „Bild”, następnie klient udał się do kasy z 6-pakiem piwa w ręce. Chciał zapłacić, ale kasjer zwrócił mu uwagę, że powinien założyć maseczkę i odmówił sprzedaży piwa.
Po godzinie klient po raz kolejny zawitał na stację. Tym razem z maseczką na twarzy. Wziął 6-pak piwa i podszedł do kasy.
Stanął przed kasjerem i zdjął maskę. Kiedy kasjer znowu go upomniał, klient wyciągnął rewolwer i zastrzelił 20-latka.
Jak przekazała prokuratura, podczas przesłuchania zatrzymany tłumaczył, że przy pierwszej wizycie zapomniał o masce i dlatego odmówiono mu sprzedaży piwa.
W domu jego emocje eskalowały. Wziął broń i wrócił na stację. Celowo ściągnął maseczkę przed kasjerem. Czekał na jego reakcję.
Później „bez wahania” pociągnął za spust. Morderca mówi, że pandemia bardzo mu doskwiera, a ofiara wydawała mu się być „odpowiedzialna za całą sytuację, bo egzekwowała zasady”.
Źródło: twojenowinki.pl