Chihuahua, ratując życie swojego wiekowej i schorowanego właścicielki zachował się niczym prawdziwy bohater. Gdyby nie zwierzak kobieta najprawdopodobniej nie przeżyłaby nieszczęśliwego wypadku. Psiak wykazał się ogromną determinacją i zaangażowaniem, kiedy przez kilka godzin szukał pomocy.
Pies, o którym chcemy wam dziś opowiedzieć, postanowił odwdzięczyć się swojej właścicielce za przygarnięcie go pod swój dach ze schroniska. Co więcej, zrobił to w najlepszy możliwy sposób. Nie po raz pierwszy okazje się, że adoptowane zwierzaki są w stanie zrobić wszystko dla ludzi, którzy zdecydują się nimi zaopiekować.
Chihuahua uratował życie właścicielki
Gdyby nie jego poczynania 92-letnia Marie Alexander najprawdopodobniej nie przeżyłaby dramatycznego upadku. Sassy, czyli suczka, która jest naszą dzisiejszą bohaterką uwielbiała spędzać długie godziny, leżąc na kolanach swojej ukochanej właścicielki. Okazało się, że oprócz lenistwa świetnie wychodzi jej coś jeszcze.
Chodzi o kreatywność i pomysłowość, która tym razem okazała się zbawienna. Pewnego dnia, Marie, wracając do domu, potknęła się i uderzyła głową o kamień znajdujący się na jej podwórku. Uraz głowy sprawił, że straciła przytomność, a kolejne godziny spędziła na rozżarzonym słońcu. Chihuahua robiła wszystko, aby ochronić swoją właścicielkę i sprowadzić pomoc. Wierzyła, że głośne szczekanie i piski zdadzą egzamin. Tym razem zdecydowanie się nie pomyliła.
Jaki charakter ma chihuahua?
Patrząc na Sassy z pewnością są oddane i wierne swojemu właścicielowi. Całe szczęście po kilku godzinach pewien kierowca samochodu dostrzegł podejrzane zachowanie psiaka, a chwilę później zauważył leżącą na ziemi kobietę. 92-latka została niezwłocznie przewieziona do szpitala. Na miejscu okazało się, że oprócz odwodnienia doznała sporych posiniaczeń na żebrach.
-Uratowałem ją w schronisku, a ona mnie uratował- powiedziała kobieta w jednym z wywiadów.
Źródło: lelum.pl
