Sport

Poszukiwany od miesięcy były skoczek narciarski, Antonin Hajek nie żyje

Czeski związek narciarski poinformował o tym, że zmarł były skoczek Antonin Hajek. Był poszukiwany od pięciu miesięcy przez policję. Miał 36 lat.

Poszukiwany od miesięcy były skoczek narciarski, Antonin Hajek nie żyje

Ostatnie poszlaki wskazywały, że Antonin Hajek mógł przebywać w Malezji. Nie dawał żadnego znaku życia. Służby nie chciały udzielać mediom zbyt wielu informacji, ponieważ śledztwo wciąż trwało. Rodzina traciła nadzieję, że uda się go odnaleźć żywego.

Hajek był rekordzistą Czech

Na początku XXI w. Antonin Hajek zapowiadał się jako bardzo utalentowany skoczek, był wówczas jednym z lepszych juniorów na świecie. Na mistrzostwach świata juniorów w Rovaniemi w 2005 r. zajął czwarte miejsce.

W Pucharze Świata zadebiutował w 2004 r. Jego najlepszy sezon to 2009/2010, choć nie wystartował w większości konkursów. Pięć razy był w pierwszej dziesiątce zawodów, w tym trzy razy na czwartym miejscu – dwukrotnie na mamucie w Bad Mitterndorf i raz w Sapporo. Sezon PŚ skończył na 23. miejscu z dorobkiem 230 punktów. Nigdy nie stanął na podium PŚ i seniorskich MŚ.

Trzykrotnie zajął trzecią pozycję w zawodach z cyklu Letniego Grand Prix. Pięć razy zajmował miejsce na podium Pucharu Kontynentalnego, w tym raz na najwyższym stopniu. Miało to miejsce w sezonie 2007/2008 na zawodach w słoweńskim Kranju.

Reprezentował Czechy na zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 r. i Soczi w 2014 r. W Kanadzie zajął siódme miejsce w konkursie na dużej skoczni.

Hajek do dziś jest rekordzistą Czech w długości skoku. W 2010 r. podczas MŚ w lotach skoczył na mamucie w Planicy 236 metrów.

Karierę zakończył niespodziewanie w 2015 r., podjął się pracy trenera. W latach 2018-2022 r. był głównym trenerem czeskiej kadry narodowej kobiet i mężczyzn w skokach narciarskich.

Hajek był poszukiwany

Kilka miesięcy temu Hajek poleciał samolotem z Czech do Malezji i tam ślad po nim zaginął. Rodzina martwiła się, że nie daje znaku życia, wiec zgłosiła sprawę na policję.

Wiadomo było, że Czech miał problemy osobiste, źle zniósł rozstanie z żoną, Veroniką Pankovą. Kobieta starała się pomóc w poszukiwaniach.

Nasza ambasada w Kuala Lumpur zajmuje się obecnie sprawą zaginięcia obywatela Czech w rejonie malezyjskiej wyspy Langkawi. Ponieważ śledztwo nadal trwa, nie będziemy ujawniać dalszych szczegółów – przekonywała w listopadzie temu rzeczniczka prasowa ministerstwa spraw zagranicznych Czech.

Od czasu zgłoszenia zaginięcia policja nie miała zbyt wielu informacji nt. sytuacji Hajka. Jeśli pojawiały się nowe tropy, nie wnosiły za dużo, były zdawkowe.

– Mężczyzna nie dał znaku życia. Nie ustajemy jednak w poszukiwaniach i cały czas działamy w tej sprawie. Możemy jedynie potwierdzić, że ostatnim punktem zaczepienia jest Malezja – mówiła na początku lutego rzeczniczka prasowa czeskiej policji Adela Fialova.

Miesiąc temu rodzina nie wierzyła w szczęśliwy scenariusz. – Nic już nie możemy zrobić. Powiedzieliśmy już wszystko, co wiedzieliśmy – przyznał brak Antonina, Matej Hajek.

Źródło: sport.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close