Dla wielu polskich piłkarzy był to kolejny weekend na boisku. W całym kraju zapanowała wiosna i aż chce się grać w piłkę, jednak dla Tomasza Lindy okazał się to ostatni wyjazd na mecz w życiu. 28-letni obrońca Rawysa Raciąż zasłabł podczas podróży powrotnej ze spotkania przeciwko Unii Wąbrzeźno i pomimo błyskawicznej reakcji kolegów nie przeżył. O szczegółach dramatycznego wydarzenia poinformował „Tygodnik Tucholski”.
Tomasz Linda urodził się w 1994 roku. Pochodzi ze Stobna, które sąsiaduje z Raciążem w gminie Tuchola, więc można powiedzieć, że w barwach Rawysa grał u siebie. Występował jako obrońca i miał wpływ na solidne występy drużyny, która w obecnym sezonie zajmuje 9. miejsce w klasie okręgowej. Beniaminek z Raciąża zgromadził 30 punktów w 21 kolejkach, a ostatni wywalczył w Wąbrzeźnie. W sobotę, 23 kwietnia, Rawys zremisował z miejscową Unią 2:2, ale tę informację przyćmiła tragedia, jaka wydarzyła się w drodze powrotnej. Zgodnie z informacjami „Tygodnika Tucholskiego” 28-letni Linda zasłabł w autokarze i po kilku godzinach zmarł.
Nie żyje Tomasz Linda. 28-letni piłkarz zmarł w drodze powrotnej z meczu
O śmierci piłkarza poinformował klub. Emocjonalny wpis na Facebooku zgromadził niemal tysiąc kondolencji. „Z dzisiejszego spotkania ligowego w Wąbrzeźnie do domu nie wrócił i już nigdy nie wróci nasz zawodnik Tomasz Linda. Walczyliśmy o Ciebie tak jak potrafiliśmy. Wraz z Tomkiem odeszła spora część Naszej rodziny piłkarskiej. Zostaną tylko wspomnienia… Nigdy się z tym nie pogodzimy. Żegnaj PRZYJACIELU. Pogrążonej w bólu rodzinie składamy najszczersze kondolencje [pisownia oryginalna – przyp.red.]” – poinformował Rawys Raciąż.
Fragment o walce o życie Lindy potwierdza niejako wersję lokalnego czasopisma. Zasłabnięcie piłkarza w autokarze drastycznie się pogorszyło, wobec czego potrzebna była reanimacja. Tę przeprowadzili koledzy z drużyny, którzy czekali na pomoc przy drodze w Przysiersku. Udało się im przywrócić samodzielny oddech, ale niestety na krótko. Wieczorem nadeszły najgorsze możliwe wieści – Linda zmarł.
Źródło: se.pl