Sport

Gwiazdor sportu nie żyje. Mistrz świata w boksie tajskim zginął na froncie

W walkach o Mariupol zginął ukraiński gwiazdor sportu, Oleksij Janin. Zanim zaczął walczyć z rosyjskim najeźdźcą, odnosił duże sukcesy w walce na ringu. Był mistrzem Ukrainy w kickboxingu i mistrzem świata w boksie tajskim.

O śmierci sportowca poinformowało we wtorek rano ukraińskie Ministerstwo Młodzieży i Sportu. Oleksij Janin zginął na polu walki w Mariupolu w nocy z 6 na 7 kwietnia.

Oleksij dobrowolnie wstąpił do Sił Zbrojnych Ukrainy w 2014 roku, kiedy Rosja zajęła Krym i rozpoczęła wojnę w Donbasie. Po powrocie ze służby wojskowej podpisał kontrakt i został członkiem pułku Azow. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w Ukrainie został wysłany na front.

„Wiedział, że nie wróci żywy”

Ukrainiec do końca bronił swojej ojczyzny. Zostawił żonę Tamarę i syna Nazarija. Po otrzymaniu wiadomości o śmierci męża kobieta zdobyła się na szczere, poruszające wyznanie w ukraińskich mediach:

Napisał do mnie gdzieś 3 kwietnia: „Próbuję przeżyć. Wszystko, czego chcę, to przeżyć i wrócić do ciebie”. Teraz rozumiem, że już wiedział, że nie opuści Mariupola żywy. Po prostu nie chciał mi powiedzieć – wyznała żona zmarłego żołnierza.

Był dumą Ukrainy

Janin trenował boks od 9. roku życia, a boks tajski zaczął ćwiczyć w wieku 21 lat. Szybko okazało się, że sztuki walki to dziedzina stworzona do niego. Mężczyzna został mistrzem Ukrainy w kickboxingu i mistrzem świata w Muay Thai.

To nie pierwszy utalentowany ukraiński sportowiec, który zginął w walce z Rosjanami. Również we wtorek media obiegła informacja o śmierci 30-letniego Olega Prudky, dwukrotnego mistrza Ukrainy w boksie w kategorii wagowej do 60 kg. 8 maja z kolei na froncie zginął mistrz Kijowa w boksie, Artem Mosza.

Źródło: o2.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close