Sport

DO KOŃCA NIE BYŁ SZARY. ZMARŁ DIEGO MARADONA

W wieku 60 lat zmarł Diego Maradona, jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii futbolu. W Argentynie traktowano go jak półboga. Tamtejszą reprezentację doprowadził dzięki „Ręce Boga” do mistrzostwa świata w 1986 roku. Jego życie było jednak również usłane skandalami.

DO KOŃCA NIE BYŁ SZARY. ZMARŁ DIEGO MARADONA

Pod szpitalem w Buenos Aires zbierają się całe masy argentyńskiej społeczności. Wszyscy z różańcami w rękach, z modlitwą na ustach ustawili się przed ogromnym transparentem „Cisza, Bóg śpi”. Już wtedy, wiosną 2004 roku ludzie na całym świecie drżeli o dalszy los wielkiego Diego. W kolejnych latach wielokrotnie udawało mu się unikać śmierci, choć stale balansował na granicy życia. Niestety 25 listopada niespodziewanie przegrał swój ostatni mecz, choć historia po nim pozostanie wieczna.

Na świat przyszedł wśród blaszanych domków slumsów Buenos Aires jako piąte z ośmiu dzieci lokalnych robotników. Według późniejszej legendy krążącej w Argentynie jego stopę pocałowała bogini wiatru. Od najmłodszych lat nie rozstawał się z piłką. Tak też zarabiał na życie – zabawiając kibiców żonglerką czy ogrywając dużo starszych rywali. – Jestem z ludu, jestem taki jak wy – powtarzał. Dzięki temu przyciągał bystre wzroki tłumów. To w ich centrum czuł się najlepiej. Ludzie uważali go za półboga. Popularność stała się dla niego zarówno motorem napędowym, jaki i przekleństwem.

– Kokaina zniszczyła mu niejeden neuron w mózgu, ale bardziej sponiewierał go narkotyk o nazwie „sukces”. Jest od niego uzależniony, jak cały nasz świat. Jedynym grzechem śmiertelnym w świecie jest dziś brak sukcesu – mówił Eduardo Galeano, urugwajski pisarz.

Jego rajdy wprawiały fanów w ekstazę. Z łatwością mijał rywali i strzelał gole. Aby go ściągnąć do Europy FC Barcelona w 1982 roku wydała na niego 10 milionów dolarów. To w stolicy Katalonii po raz pierwszy sięgnął po narkotyki, które zdewastowały jego organizm. Na wielomiesięczne zmagania z bólem wysłał go „Rzeźnik z Bilabo” jak nazywano Andoniego Goikoetxea, który brutalnie sfaulował Maradonę. Aby uśmierzyć ból Boski Diego zażywał kokainę, w wyniku czego w późniejszych latach był zawieszany przez FIFA.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close