Do nieprawdopodobnej tragedii doszło w Ekwadorze. 20-letni Edwin Espinoza, piłkarz tamtejszego klubu Guayaquil City, został kilkukrotnie postrzelony przed własnym domem i zmarł. Jeszcze większego dramatu całemu wydarzeniu dodaje fakt, że młody zawodnik poniósł śmierć… przez przypadek, będąc pomylonym z kim innym.
Do tragicznych wydarzeń doszło w sobotę. Espinoza przebywał przed własnym domem, gdy nagle podjechał napastnik i oddał w kierunku młodego piłkarza kilka strzałów. Niestety, życia Ekwadorczyka nie udało się już uratować. Dyrektor sportowy Guayaquil City, Carlos Franco, poinformował, że z jego wiedzy wynika, iż zawodnik najprawdopodobniej został z kimś pomylony. A ta pomyłka okazała się tragiczna w skutkach…
Espinoza na co dzień był perspektywicznym zawodnikiem rezerw pierwszej drużyny swojego klubu. Jego ekipa oficjalnie poinformowała o tragedii oraz złożyła kondolencje najbliższym zamordowanego piłkarza.
🕊🌿
•#ElEquipoDeLaCiudad pic.twitter.com/ujfoyVuEq1— Guayaquil City FC (@GuayaquilCityFC) April 11, 2020
Źródło: sw.pl