IMGW analizuje zagrożenia związane z chmurą dymu, która powstała po wybuchu i pożarze na terenie parku przemysłowego w niemieckim Leverkusen. Znamy najnowsze dane monitoringu jakości powietrza i analizę z satelity.
Śledzimy skutki pożaru w Niemczech, gdzie doszło do wybuchu na terenie parku przemysłowego o nazwie Chempark w Leverkusen. Działa tam ponad 30 firm, w tym jeden z największych niemieckich koncernów chemicznych – Bayer.
Ze względu na chemiczny charakter zakładu, tamtejsze służby zarejestrowały to zdarzenie jako niezwykle niebezpieczne. Pojawiła się obawa, że nad Polskę przeniesie się chmura szkodliwego dymu.
IMGW analizuje skutki pożaru fabryki w Niemczech
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja jednak, że „dane monitoringu zanieczyszczeń w Europie na tę chwilę nie wskazują na pojawienie się zanieczyszczeń wywołanych pożarem w Leverkusen”.
Nic niepokojącego nie zarejestrował również satelita wyposażony w czujniki do monitorowania składu chemicznego atmosfery, który podczas dogaszania ognia przeleciała nad gigantycznym słupem dymu.
Jak informuje IMGW, „na przesłanych danych nie widać żadnego nietypowego śladu w atmosferze, jeżeli chodzi o zawartość NO2, CO i aerozolu absorbującego”.
Wyniki badań ze stacji Głównego Instytutu Ochrony Środowiska w Szczecinie także nie pokazują podwyższonych wskaźników zanieczyszczenia powietrza, które mogłyby sygnalizować, że należy zacząć bić na alarm.
Wybuch w Niemczech. Zginęła jedna osoba
Przypomnimy, że pożar to efekt wybuchu, do którego doszło we wtorek w Leverkusen.
Służby zarejestrowały to zdarzenie jako niebezpieczne i nakazały okolicznym mieszkańcom pozostać w domach, zamknąć okna i wyłączyć urządzenia wentylacyjne. Wszystko w obawie przed groźnym dymem.
Z powodu potężnej eksplozji zginęła jedna osoba, a szesnaście zostało rannych.
Źródło: wp.pl