W czwartek rano doszło do wybuchu w miejscowości Bańska Niżna. Zginął 40-letni mężczyzna, którego dom wypełniony był substancjami służącymi do wyrobu materiałów wybuchowych.
Na miejscu zdarzenia przez cały dzień pracowali policyjni pirotechnicy. Jak się okazało, dom 40-letniego Jana P., który zginął w wybuchu, był pełen substancji służących do wyrobu materiałów wybuchowych. Dokładna identyfikacja zabezpieczonych śladów będzie możliwa po szczegółowej analizie specjalistycznej. Na czas wywożenia niebezpiecznych substancji, okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani. Około godziny 20.00 wznowiony został ruch pieszych, mieszkańcy nadal jednak nie mogą tam wjeżdżać autami.
Mężczyzna był pirotechnikiem-amatorem
Z informacji portalu 24tp.pl wynika, że Jan P., który zginął w wybuchu, interesował się konstruowaniem ładunków wybuchowych. Kilka lat temu z tego powodu stracił rękę. – To w sumie normalny chłopak był, mieszkał w rodzinnym domu z matką i rodzeństwem. Miał dziewczynę. Ale tymi ładunkami się zawsze interesował. Przecież parę lat temu to mu prawą rękę urwało – zaznacza jeden z sąsiadów mężczyzny.
Wybuch w Bańskiej Niżnej – co się stało?
Do zdarzenia doszło w czwartek rano. Nowotarscy strażacy otrzymali informację o próbie samobójczej jednego z mieszkańców. Gdy dotarli na miejsce, zastali lej powstały w wyniku wybuchu oraz ludzkie szczątki rozrzucone w promieniu 200 metrów. Policja potwierdziła, że zginęła jedna osoba. Był nią 40-letni Jan P.
Źródło: gazeta.pl
