Mija rok od śmierci byłego premiera, prof. Jana Olszewskiego. W rozmowie z Faktem, wdowa po polityku, Marta Olszewska przyznaje, że wciąż trudno jej pogodzić się ze śmiercią męża. – Czuję ogromną pustkę i tęsknotę – wyznała w rozmowie z Faktem. Byli małżeństwem przez pół wieku.
– Nawet gdy milczał, był przy mnie. Nie należał do ludzi gadatliwych, ale brakuje mi jego obecności. Nie mam teraz z kim porozmawiać. Czasami spotykam się z przyjaciółmi. Bywa, że i Antoni Macierewicz, który był w szpitalu przy moim mężu do końca, zadzwoni, ale jest bardzo zapracowany. Każdy ma swoje rodziny i problemy – wyznała Marta Olszewska w rozmowie z Faktem.
Jan Olszewski miał 88 lat. Urodził się na warszawskiej Pradze. Jego ojciec był kolejarzem, a mama – kuzynką Stefana Okrzei, działacza straconego przez Rosjan w 1905 r. W czasie okupacji niemieckiej Jan Olszewski służył w Szarych Szeregach, później został łącznikiem w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie dostał się na studia prawnicze.
Był obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, w tym: Zofii Romaszewskiej, Jacka Kuronia, Adama Michnika, Karola Modzelewskiego. Występował jako oskarżyciel posiłkowy w procesie zabójców księdza Jerzego Popiełuszki i reprezentował przed sądem rodzinę duchownego. W 1991 zasiadł w ławach poselskich, a następnie – w fotelu prezesa Rady Ministrów. Pełnił również funkcję doradcy prezydentów Lecha Wałęsy i Lecha Kaczyńskiego.
7 lutego o godz. 19.00, w rocznicę śmierci Jana Olszewskiego, zostanie odprawiona msza św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
1
– Czuję ogromną pustkę i tęsknotę – wyznała w rozmowie z nami, wspominając Jana Olszewskiego
2
3
4
Źródło: fakt.pl