Polska

Warszawa pokonała Nowy Jork. Mamy trzy razy więcej samochodów i nie jest to powód do dumy

W Nowym Jorku mieszka ponad 8 milionów osób. To ponad cztery razy więcej niż w Warszawie. Mimo to na każdy tysiąc warszawiaków przypada trzy razy więcej samochodów niż w amerykańskiej metropolii.

Warszawa pokonała Nowy Jork. Mamy trzy razy więcej samochodów i nie jest to powód do dumy

Przy okazji niedawno obchodzonego Dnia Bez Samochodu, OKO.press przygotowało grafikę pokazującą liczbę samochodów przypadającą na 1000 mieszkańców w dużych miastach świata. Warszawa wypada w nim bardzo źle.

Ile samochodów jest w Warszawie?
Z danych GUS wynika, że w 2016 r. na tysiąc warszawiaków przypadało 681 samochodów osobowych. OKO.press porównało to z danymi sprzed dwóch lat dotyczącymi innych dużych miast na świecie.

Okazuje się, że mieszkańcy Nowego Jorku, Berlina czy Kopenhagi, w przeciwieństwie do warszawiaków, rezygnują z posiadania i poruszania się prywatnymi samochodami. W 2014 roku na tysiąc mieszkańców Nowego Jorku przypadało 246 aut osobowych. W Berlinie było to tylko 289 samochodów, a w Kopenhadze – 241.

Ogromna liczba warszawskich samochodów powoduje nie tylko korki na drogach, ale i wpływa na jakość powietrza, która pogarsza się z roku na rok.

600 osób utknęło na skrzyżowaniu
Problem świetnie pokazała sytuacja, do której doszło kilka tygodni temu na warszawskiej Ochocie. „Warszawski tetris” – pisali rozbawieni internauci. Zdjęcie groteskowo zakorkowanego skrzyżowania pozwala sobie jednak uświadomić, jak wielu warszawiaków jeździ na co dzień samochodami osobowymi.

Autor bloga Transport-Publiczny.pl wyliczył, że w korku na Ochocie utknęło tego dnia około 600 osób. Dodał, że ponad 90 z nich to osoby w prywatnych samochodach. „Wszyscy kierowcy i pasażerowie samochodów, którzy utknęli w tym korku i którzy zajmują na tym zdjęciu większość miejsca, zmieściliby się w jednym dodatkowym autobusie lub w połowie tramwaju.”

Dlaczego w Warszawie są korki?
Do korków w Warszawie na pewno przyczynia się mentalność jej mieszkańców. Wielu z nich nadal woli korzystać z prywatnych samochodów zamiast z komunikacji miejskiej. Korki tworzą się jednak również przez… wieżowce.

– Wraz ze wzrostem podaży powierzchni biurowej wzrasta liczba miejsc parkingowych, co zachęca pracowników do korzystania z transportu indywidualnego i rezygnacji ze zbiorowego – mówił Cezary Holdenmajer ze stowarzyszenia Centrum Monitoringu Rozwoju Warszawy.

Dodał, że prowadzi to do sytuacji, gdy większość mieszkańców dojeżdżających do pracy transportem publicznym stoi w korkach przez nadmierną liczbę samochodów, które oprócz spowolnienia komunikacji miejskiej zatruwają środowisko.

Według raportu przygotowanego przez Centrum Monitoringu Rozwoju Warszawy największymi „korkotwórcami” są biurowce Warsaw Spire (1100 miejsc parkingowych) i Varso (1000 miejsc parkingowych).

Jak radzą sobie za granicą? 
Eksperci podkreślają, że inne kraje świetnie radzą sobie z tym problemem. Przykładem jest Londyn, gdzie kilkudziesięciopiętrowe wieżowce mają mniej niż sto miejsc dla samochodów. Rekordzistą jest londyński 38-piętrowy The Scalpel, przy którym jest tylko jedno miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych.

Za granicą przed wjeżdżaniem do ścisłego centrum miast kierowców odstrasza nie tylko brak miejsc parkingowych, ale i wysokie opłaty. W Londynie za wjazd do I strefy płaci się 115 funtów, a za godzinę parkingu – od 12 do 35 funtów.

Kilka miesięcy temu polski rząd pracował nad ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Początkowo znajdował się w niej zapis, który zakładał, że gminy będą mogły tworzyć tzw. „czyste strefy”. Miałyby być to obszary, do których można byłoby wjechać tylko pojazdami napędzanymi paliwami alternatywnymi, tj. autami elektrycznymi, wodorowymi i na gaz ziemny. Kierowcy „tradycyjnych” samochodów, aby wjechać, musieliby uiścić opłatę.

W styczniu ustała została przyjęta przez Sejm. Zanim doszło jednak do głosowania, wykreślono z niej punkt o „czystych strefach”.

Źródło: metrowarszawa.gazeta.pl

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close