Dlaczego prąd drożeje i już od przyszłego roku wszyscy odczujemy znaczący skok cen w naszych kieszeniach? Powodów jest kilka, a jednym z najpoważniejszych jest przywiązanie polskiej gospodarki do węgla. Władze w Warszawie zamiast zająć się problemem rosnących kar za emisję CO2, nadal stawiają na paliwa kopalne, za co zapłacimy oczywiście wszyscy.
Dlaczego prąd drożeje i niedługo będziemy płacić za niego najwięcej w Unii Europejskiej? Najważniejszym powodem jest 50-procentowy skok opłat za prawo do emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Koszty przerzucone zostaną oczywiście na obywateli.
Nie bez winy pozostaje rosnąca cena węgla, który Polska pomimo bogatych złóż własnych wciąż sporo importuje, głównie z Federacji Rosyjskiej. Oprócz tego tegoroczna susza doprowadziła do znaczących braków wody w rzekach, którymi chłodzą się elektrownie.
Odpowiedzialnych za sięgający dziesiątek procent skok cenowy szuka również Ministerstwo Energii. Jak donosi Money.pl, resort podejrzewa, że doszło do spekulacji, na której korzystać mają przedsiębiorstwa handlujące prądem na Towarowej Giełdzie Energii.
Dlaczego prąd drożeje? Podwyżki odbiją się na wszystkich
Wzrost cen spowodowany wymienionymi wyżej czynnikami dotyczy wszystkich obywateli, każdej instytucji państwowej i każdego prywatnego przedsiębiorstwa. Co gorsza, wyższe rachunki mogą pogrążyć tak ważne placówki, jak szpitale i szkoły.
Zgodnie z informacjami podanymi przez portal „Rynek Zdrowia”, chociażby tylko Szpital Wojewódzki w Opolu w 2019 roku zapłaci aż pół miliona złotych więcej za prąd niż w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Co ciekawe kontrakt z NFZ nie przewiduje nowych wydatków. Inna opolska placówka – Uniwersytecki Szpital Kliniczny skazany został z kolei na podwyżki rzędu 65 procent.
Sytuację pogarsza fakt, że wraz ze wzrostem cen energii elektrycznej drożeć będą towary, do których produkcji się ją wykorzystuje. Innymi słowy, droższe będzie po prostu wszystko. Niektóre przedsiębiorstwa już dziś donoszą, że ich rachunki za prąd wzrosną nawet o 70 procent!
Polska nie rezygnuje z węgla
3 grudnia w Katowicach rozpoczął się Szczyt Klimatyczny ONZ COP24, który potrwa do 14 dnia miesiąca. Organizujący go polski rząd od dawna podlega międzynarodowej krytyce z powodu swojej polityki energetycznej. Żałość zachodnich obserwatorów, którzy przybyli na konferencję wywołały słowa Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego, którzy oświadczyli, że Polska nie odejdzie od węgla, którego jak wskazał Prezydent, starczy nam jeszcze na 200 lat.
Polityka rządu PiS kłóci się ze wszystkimi raportami klimatycznymi, które jasno wskazują na zagrożenia płynące z dalszego inwestowani w węgiel. Zamiast realnych prób zwiększania liczby źródeł czystej energii, władze proponują program rozwoju elektromobliności czy sadzenie lasów.
W takiej sytuacji trudno liczyć na tańszą energię w następnych latach. Jeśli państwo polskie nadal zamierza inwestować w węgiel, by dążyć do energetycznej autarkii, zapłacimy za to wszyscy i to więcej, niż warte jest poczucie niezależności w kwestii produkcji prądu.
Źródło: pikio.pl