Pan Tadeusz Sypień (92 l.) z Chobieni (woj. dolnośląskie) przed laty pracował na Syberii, co drastycznie odbiło się na jego zdrowiu. Dziś z powodu odmrożeń na śniegu ma w miejscu kolan protezy. Dostawał dodatek za pracę w ciężkich warunkach, jednak kilkanaście lat temu pomoc przestała pojawiać się na koncie. – Straciłem kilkadziesiąt tysięcy złotych! – denerwuje się emeryt.
W 1940 roku Sowieci wywieźli nastoletniego Pana Tadeusza i całą jego rodzinę na mroźną północ. Tam, mieszkając w baraku, 30 kilometrów od najbliższego miasta, przeharował ponad 6 lat pracując w lesie przy wycince drzew. Obchodził się z piłą i siekierą na wielkim mrozie. Spławiał też drewno na rzece. – Gdy była pogoda, płynęliśmy dzień i noc – wspomina te ciężkie czasy staruszek. Przez przymrożenie kolan przez lata miał problemy ze stawami, aż w końcu musiał wstawić sobie protezy. Przez katorżniczą pracę dziś ma problemy z samodzielnym podniesieniem się z łóżka. Ręce odmawiają posłuszeństwa, nie może jeść łyżką. Do tego dokucza mu zaćma i musi korzystać z aparatu słuchowego. Za usługi opiekuna, który pomaga mu w codziennych czynnościach, pan Tadeusz płaci 1500 złotych miesięcznie. Gdy dodamy do tego wydatki na ogrzanie domu, gaz i wodę Sybirakowi zostaje niewiele na przeżycie.
Do 1991 roku Pan Tadeusz otrzymywał dodatek za pracę w szczególnych warunkach w kwocie około 200 zł. Rząd zmienił jednak prawo. Pieniądze przestały przychodzić, a Pan Tadeusz czuje się oszukany przez państwo. W 2000 r. otrzymał tylko rekompensatę za ostatnie 9 lat w wysokości 3 tys. zł i od tamtej pory, niestety zgodnie z prawem – cisza. – Kilka miesięcy temu zmarła moja żona, podupadłem na zdrowiu, sytuacja finansowa się pogorszyła. Nie chcę w swoich ostatnich latach martwić się, czy starczy mi na godne życie – martwi się emeryt. Jak wyliczył, każde 200 zł, które nie dostaje już do emerytury od 2000 roku, od tego czasu urosło do pokaźnej sumy 45,5 tys. zł.
Niestety, jest niemal pewne, że nigdy nie zobaczy tych pieniędzy. – Wypłaty rekompensat były realizowane od 2000 roku według kryterium wieku. Zrekompensowanie utraty wzrostów i dodatków nastąpiło zatem w formie jednorazowej rekompensaty pieniężnej. Obecnie obowiązujące przepisy nie przewidują wypłaty rekompensat lub odszkodowań za utratę dodatków przyznanych przed 15 listopada 1991 r. do emerytur i rent – mówi Faktowi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
1
– Sytuacja finansowa się pogorszyła po śmierci żony. Nie chcę pod koniec życia się martwić, czy starczy mi na przetrwanie – mówi sybirak
2
Sybirak ma żal za to, że zabrano mu dodatek do emerytury
Źródło: fakt.pl