Kto by się spodziewał, że zadanie dla drugoklasistów przysporzy tyle problemów tym, którzy wiedzę powinni mieć już w przysłowiowym małym paluszku. A jednak! Syn poprosił ojca o pomoc w matematyce. Szybko okazało się, że żaden z nich nie ma pojęcia jak rozwiązać zadanie. Zawstydzony tata zaapelował więc o pomoc na Facebooku. I tam jednak wielogodzinne główkowanie dorosłych na niewiele się zdało.
Zadanie z pozoru wyglądało na proste, ale tylko z pozoru! Treść polecenia brzmi:”Odkryj zasadę, według której ułożono figury w piramidkach. Skorzystaj z nalepek i umieść w piramidkach właściwe ramki z figurami”.
Piramidki najpierw przerosły 7-latka, a zaraz potem jego tatę, którego malec poprosił o pomoc. Mężczyzna długo główkował, jednak nie wpadł na rozwiązanie zadania, którego poziom trudności to 2 klasa podstawówki. Mężczyzna postanowił jednak się nie poddawać, dlatego treść matematycznej łamigłówki opublikował na Facebooku.
Zadanie z matematyki dla drugoklasistów przerosło ojca. Polegli też jego znajomi – WP Finanse https://t.co/1MVG1lwFtZ
— Barbara Sanajko (@BSanajko) September 29, 2018
Szybko wyszło na jaw, że również znajomi taty z Facebooka nie radzą sobie z zadaniem.”To zadanie jest durne jak but i nielogiczne”, „Szkoda, że liczba naklejek nie odpowiada miejscom do wklejenia”,”Rozkminiam to w aucie na parkingu, zamiast biec na zakupy”- pisali dorośli.
Wydawać by się mogło, że honor starszych uratuje absolwentka Politechniki Wrocławskiej, która zauważyła, że liczba kropek w dwóch kwadratach równa się liczbie kropek w jednym kwadracie powyżej. I to rozwiązanie wzbudziło jednak wątpliwości.- Ktoś podał w wątpliwość rozwiązanie, zadając słuszne pytanie, skąd pani wzięła 4 czerwone nalepki z dwiema kropkami, skoro w instrukcji są dwie – podaje portal Wirtualna Polska.
I teraz rodzi się pytanie: czy w zadaniu, które powinno być „dziecinnie” proste jest jakiś haczyk czy może wydawca podręcznika się pomylił?