Krzysztof Jackowski powiedział wreszcie magiczne słowo, na które czekało wielu jego żądnych sensacji słuchaczy. Według jasnowidza nadchodzą spore kłopoty, a nad światem zbierają się czarne chmury. Takie czarnowidztwo jeszcze nikomu nie pomogło.
Krzysztof Jackowski miał kolejną wizję
Krzysztof Jackowski w ostatnim czasie często wędruje myślami do Bliskiego Wschodu. Choć tamtejsza polityka nie jest mu raczej zbyt znana, z ostatnich doniesień wywnioskował, że nie dzieje się tam dobrze.
Dodatkowo Jackowski postanowił wypowiedzieć słowo, które w wielu jego miłośnikach budzi skrajne emocje. Żądza sensacji wygrywa wtedy ze zdrowym rozsądkiem. O co chodziło?
Krzysztof Jackowski wypowiedział magiczne słowo
– W jakimś kraju będzie zamach na wysokiego polityka, być może jednego z najważniejszych polityków tego kraju. Będzie zamach… – mówił natchniony jasnowidz w swojej najnowszej wizji.
Stwierdził, że wywoła to rozruchy w jednym z krajów Bliskiego Wschodu, tak mu się przynajmniej zawidziało. Potem przyszedł czas na zapowiedź biblijnej apokalipsy i kolejnej porcji teorii spiskowych.
Krzysztof Jackowski w kolejnej fali teorii spiskowych
– Trzy słupy ognia, trzy słupy… Jakby coś wybuchło, ale taki słup ognia wysoki pokaże. Ten zamach będzie prowokacją. Prowokacją sił z zewnątrz. Tego zamachu nie dokona osoba z danego narodu. Ten zamach będzie sprowokowany przez obce państwo, które ustawi zamachowca… – zapowiadał jasnowidz, nie szczędząc wizji niczym z apokalipsy.
Czy się sprawdzą? Umówmy się, jak na razie można powiedzieć, że sprawdzają się tylko te pogodowe, a i to nie zawsze. Jackowski ma świetny talent do tego, by w mistyczny sposób opowiadać o rzeczach codziennych i prostych. Straszenie ludzi jest jednak czymś karygodnym.
Źródło: goniec.pl