Polska

Czy czeka nas kolejna fala pandemii? Niepokojąca prognoza

Zniesienie restrykcji covidowych i ograniczenie raportowania nowych zakażeń i zgonów przez resort zdrowia dało nam poczucie, że koronawirus wreszcie odpuścił. Jednak zdaniem ekspertów możliwy jest czarny scenariusz, w którym kolejna fala pandemii powróci do nas już tej jesieni.

Epidemia po polsku

W Polsce nie ma obowiązku noszenia maseczek ochronnych, izolowania się w przypadku potwierdzenia zakażenia koronawirusem oraz odbywania kwarantanny z powodu podróży lub bliskiego kontaktu z chorym na COVID-19.

Znacząco ograniczono też możliwość testowania się, a Ministerstwo Zdrowia nie raportuje już codziennie nowych zachorowań i zgonów z powodu koronawirusa. Tymczasem w wielu krajach Azji i Europy koronawirus powoduje rekordy zakażeń, a eksperci obawiają się, że szósta fala wkrótce dotrze i do nas.

Jesienią kolejna fala pandemii?

– Myślę, że na jesieni będziemy mieli kolejną falę pandemii COVID-19 – stwierdził w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski prof. Marcin Drąg z Katedry Chemii Biologicznej i Bioobrazowania Politechniki Wrocławskiej. – Wrócimy do tego, co było w poprzednich latach. Zwłaszcza że w Polsce mamy dwa czynniki, które spowodują, że możemy się tego spodziewać – dodał.

Zdaniem profesora pierwszym problemem jest bardzo niski procent zaszczepionych Polaków – tylko ok. 50 proc. Drugi czynnik to według niego bardzo duża liczba niezaszczepionych uchodźców.

– Ta liczba jest wystarczająca do tego, żeby znowu zapełnić szpitale, żebyśmy stanęli przed groźbą lockdownu – ocenił prof. Drąg.

„Koronawirus jest nieobliczalny”

Podobnego zdania jest wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. – Jestem przekonana, że jesienią koronawirus znowu uderzy. W jakiej postaci, wariancie – tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, bo koronawirus jest nieobliczalny – powiedziała.

Nawiązując do spadku liczby zakażeń w Polsce, stwierdziła, że trudno dokładnie określić, na jakim etapie epidemii obecnie się znajdujemy ze względu na ograniczenie informacji przekazywanych opinii publicznej.

– Aktualna wiedza na temat nowych liczby infekcji, hospitalizacji czy zgonów w kraju pochodzi z danych na podstawie ograniczonego dostępu do testowania. Obecnie cztery razy mniej osób kierowanych jest na testy w kierunku COVID-19 – podkreśliła.

Zauważyła, że na zachodzie Europy liczby zakażeń są znacznie wyższe właśnie ze względu na większy dostęp pacjentów do testowania.

– Z doniesień naukowych wynika, że pojawiają się tzw. rekombinanty, czyli hybrydy dwóch wariantów koronawirusa. Cały czas pojawiają się też nowe podlinie Omikronu – przekazała wirusolog, zwracając uwagę na niepokojące doniesienia z Szanghaju, gdzie z powodu kolejnej fali koronawirusa wprowadzono lockdown.

Przypomniała też, że np. we Włoszech i Austrii przedłużony został obowiązek noszenia maseczek w zamkniętej przestrzeni publicznej (m.in. w sklepach, środkach komunikacji).

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close