Michał Wiśniewski zaprezentował swoją nową piosenkę, w której w niezwykle dosadny, wręcz wulgarny sposób, opisał towarzyszącą mu frustrację. „Ten tekst jest brzydki, gęsty, chamski i obleśny. Ma ukazać frustrację zwykłego porządnego człowieka na totalną obłudę układów społeczno-politycznych” – napisał muzyk na swoim profilu na Instagramie.
Michał Wiśniewski to jedna z najbardziej barwnych postaci polskiego show-biznesu. Muzyk, który święcił spektakularne sukcesy w pierwszej dekadzie XXI wieku z grupą „Ich Troje”, ciagle nie pozwala o sobie zapomnieć. W momencie, gdy w cały kraju trwają protesty związane z kontrowersyjnym wyrokiem TK ws. aborcji, a kraj paraliżują kolejne obostrzenia dot. pandemii COVID-19, większość obywateli ogarnęła frustracja i gniew.
Podobne odczucia najprawdopodobniej towarzyszyły w ostatnich dniach również Michałowi Wiśniewskiemu, który postanowił w niezwykle dosadny sposób odnieść się do otaczającej nas rzeczywistości i postaci „Prezesa”.
Michał Wiśniewski śpiewa o „Prezesie”: Ten tekst jest brzydki, gęsty, chamski i obleśny
Nowa piosenka Michała Wiśniewskiego, która pojawiła się we wtorek, na jego Instagramie odnosi się przede wszystkim do obłudy całej klasy politycznej. Tytuł utworu „Prezes” oraz charakteryzacja w teledysku, pozwalają jednak z dużą dozą pewności przypuszczać, że adresatem piosenki jest prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński.
Michał Wiśniewski w opisie do opublikowanego utworu zaznacza, że wulgarny tekst nie jest przypadkowy. Zapewne jest to także odniesienie do wielu prawicowych polityków i publicystów, którym nie podoba się często wulgarna forma protestów w obronie praw kobiet.
Ten tekst jest brzydki, gęsty, chamski i obleśny. Ma ukazać frustrację zwykłego porządnego człowieka na totalną obłudę układów społeczno-politycznych wszystkich maści (!), choć z dość mocno widoczną egzemplifikacją. Wstydzimy się tych emocji i ich sposobu wyrażania i przeraża nas to, że to może być konieczny i jedyny sposób na przedarcie się do zakłamanych umysłów wielu ludzi. ALBO I NIE.
Tekst, którym Michał Wiśniewski uderza w „układ” rządzący jest niezwykle wulgarny.
Całuj w d**ę pryncypała, lepsze to niż g***o mieć, choćby gęba ci śmierdziała, będziesz miał co pić i żreć. […] Nisko kuper, tępa mina, cieszy nam się prezesina, że ma wokół liczną grupę, co go chcą całować w d**ę
W teledysku pojawia się postać siwego starca, który w rustykalnych okolicznościach przyrody spotyka się ze swoimi znajomymi i wyśpiewuje wulgarny tekst, siedząc przy tym w toalecie.
Michał Wiśniewski śpiewa o „Prezesie”
Sfrustrowany Wiśniewski w swoim najnowszym songu daje do zrozumienia, jak niektórzy politycy i biznesmeni żyją na rachunek uczciwych ludzi, nie widząc w tym nic zdrożnego.
Olej dobre obyczaje, tym uczciwym śmiej się w pysk. Niech się łudzą przyszłym rajem, ty przeliczaj teraz zysk. A jak dobrze się nasycisz, w brzuchu błogi stan poczujesz, nie patrz w lustro nigdy w życiu, bo sam sobie w ryj naplujesz.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Czy Michał Wiśniewski trafił w sedno? Zapewne zdania będą podzielone. Niektórych może razić dosadność przekazu, jednak z pewnością taki był zamysł i tylko w ten sposób lider „Ich Troje” mógł wyrazić swój gniew i frustrację spowodowaną tym, co aktualnie dzieje się w Polsce.
Źródło: plejada.pl
