Michał Wiśniewski (46 l.) wyznaje nam, że po bólu i chorobie nie ma już śladu. Wokalista przeszedł w lipcu skomplikowaną operację kręgosłupa. Została mu po niej spora blizna. Z tego powodu artysta, jak sam mówi, przypomina kogoś znanego…
– Wyglądam jak Popek. Na szczęście moja dziara nie jest zbyt widoczna – żartuje Michał Wiśniewski. Zapewnia nas jednak, że kłopoty ze zdrowiem to już przeszłość. – Czuję się świetnie, jestem optymistą i nie narzekam. No bo czym mam się przejmować? Wyzdrowiałem, mam piękną żonę, a poza tym wyglądam coraz młodziej – śmieje się Wiśniewski.
Wokalista przyznaje, że ceni sobie teraz wygodę, spokój i odpoczynek w domu. – Tam zamieniam się w prawdziwego Michała Wiśniewskiego. Takiego w czarnych włosach. Miły misiek w dresach. Bo tak faktycznie, to jestem starym dresiarzem. Nie wstydzę się tego – dodaje.
Przypomnijmy, że jeszcze na początku wakacji z piosenkarzem było naprawdę źle. Ogromny ból kręgosłupa spędzał mu sen z powiek. Niemal każdy krok to była męka, którą musiał łagodzić silnymi środkami przeciwbólowymi. A to wszystko z powodu urazu, którego wokalista doznał w kwietniu. Operacja w Gryficach, której się poddał pod koniec lipca, na szczęście się udała.
1/4 Michał Wiśniewski i Dominika Tajner-Wiśniewska
Michał Wiśniewski i Dominika Tajner-Wiśniewska
2/4 Michał Wiśniewski
Wokalista po poważnej operacji wraca znów na estradę
3/4 Michał Wiśniewski
Piosenkarz nabawił się poważnej kontuzji kręgosłupa w kwietniu
4/4 Michał Wiśniewski
Piosenkarz po lipcowej operacji szybko wrócił do zdrowia