Maciej Stuhr znany jest ze swojego profesjonalizmu. Aktor przy okazji każdej z ról daje z siebie wszystko i dosłownie poświęca się dla kreacji. Przy okazji ostatniego projektu niestety skończyło się to w przykry sposób, bo artysta musiał przejść operację. Co się stało?
Do zdarzenia doszło przy okazji kręcenia serialu „Szadź”. W momencie nagrywania jednej z intensywniejszych scen Maciej doznał urazu, który niestety musiał zostać naprawiony operacyjnie.
Maciej Stuhr kontuzjowany
Mężczyzna opowiedział o wszystkim w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Jak wytłumaczył, w trakcie jednej ze scen po prostu nie wytrzymało jego kolano. Jak poważna okazała się kontuzja? Nie tragiczna, ale na tyle niewdzięczna, że wymagała operacji. W efekcie Maciej Stuhr musiał radzić sobie z usztywnionym kolanem i z konieczności poruszał się o kulach.
Jak można przypuszczać, takie „dodatki” skutecznie utrudniały aktorowi odtwarzanie swojej roli. Mówimy w końcu o serialu kryminalnym, w którym dzieje się wiele wartkiej akcji. W tego typu scenach Stuhr niestety nie mógł występować. Sprawnie jednak znaleziono rozwiązanie tej sytuacji.
Maciej Stuhr i jego dubler
Wstrzymanie zdjęć ze względu na kontuzję jednego z głównych aktorów mogłoby być dla producentów bardzo nieopłacalne. Musieli więc znaleźć dublera dla Macieja i dosyć sprawnie im się to udało. Co ciekawe, doszło do tego nieco przypadkiem.
Nie zatrudniano bowiem kogoś innego, a po prostu przystosowano do tej roli drugiego z reżyserów, Szymona Nowaka. Ten ma podobną posturę i zarost do Stuhra. Gdy zgolono mu głowę, okazało się, że panowie są niemal identyczni, więc to ten zdrowszy z nich występował w bardziej dynamicznych scenach.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: lelum.pl