Kino i muzyka

Branża muzyczna w żałobie. Nie żyje gwiazdor disco polo

Jerzy Jurowiec nie żyje. Na początku lat 90. był gwiazdą disco polo. Wtedy założył zespół As, z którym nagrał wiele przebojów. Po długiej i ciężkiej chorobie muzyk zmarł 25 stycznia 2022 roku w wieku 60 lat.

Branża muzyczna w żałobie. Nie żyje gwiazdor disco polo

25 stycznia 2022 roku zmarł Jerzy Jurowiec. Informację o jego śmierci przekazał Sławomir Trofimiuk, kolega z zespołu As (posłuchaj!). Gwiazdor disco polo ciężko chorował i po długiej walce odszedł w wieku 60 lat.

Grupa muzyczna As została założona w 1992 roku. Jej członkami byli wtedy Sławomir Trofimiuk, Andrzej Sadowski i Jarosław Borowik. Zespół wykonywał muzykę disco polo.

Jerzy Jurowiec zmarł w wieku 60 lat

Muzycy nagrali wspólnie 7 albumów i liczne przeboje, które cieszyły się dużą popularnością. „Szkoda łez”, „Na Miami”, „Na zamku” (posłuchaj!), „Smutne oczy”, „Czarny kot”, „W dyskotece”, „Jedzie karawana”, „Było mi źle”, „Dziewczyno” czy „Szalona miłość” (posłuchaj!) – to tylko niektóre ich hity.

Zespół występował do 1999 roku, po czym zwiesił swoją działalność. Nieoczekiwanie, po 18 latach w 2017 roku, muzycy wrócili na scenę w składzie: Sławomir Trofimiuk, Jerzy Jurowiec i Adam Snarski. Ich pierwszy singiel po przerwie to „Szalona miłość”, który miał swoją premierę w lipcu rok później.

Wiadomość o śmierci Jerzego Jurowca przekazał Sławomir Trofimiuk, który razem z muzykiem w 1992 zakładał grupę As. „Z ogromnym smutkiem przekazujemy informację, iż po długiej i ciężkiej chorobie odszedł od nas w dniu dzisiejszym nasz przyjaciel, muzyk, wokalista, ojciec i można powiedzieć brat – Jurek Jurowiec” – napisał.

Jerzy Jurowiec zostanie pochowany na cmentarzu w Dojlidach po porannej mszy w cerkwi p.w. Św. Proroka Eliasza.

Zostawiłeś po sobie ogromną pamiątkę muzyczną, wspaniałą rodzinę oraz dobro i ciepło, którymi zawsze starałeś się obdarzać naszych odbiorców i słuchaczy. Jurek , będzie nam Ciebie bardzo brakowało… O uroczystościach pogrzebowych powiadomimy w najbliższym czasie

Źródło: pomponik.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close