Beata Tyszkiewicz, wielka gwiazda polskiego filmu i show-biznesu, swoją legendę tworzy już od przeszło 60 lat. Wielka artystka zawsze podkreślała, że zachowanie i opinia damy są dla nie bardzo ważne. Dlatego właśnie pomimo wieku i problemów zdrowotnych nie przestaje zachwycać klasą.
Beata Tyszkiewicz zagrała w dziesiątkach filmów i seriali telewizyjnych. Młodsze pokolenia zna ją zapewne z, co prawda wyprodukowanego pod koniec lat 60., filmu „Lalka”, tworzonego na podstawie lektury szkolnej autorstwa Bolesława Prusa o tym samym tytule.
Odegrała w nim rolę szczególnie zapamiętanej Izabeli Łęckiej, starzejącej się panny, do której zalecał się Stanisław Wokulski, warszawski przedsiębiorca i filantrop marzący o wielkiej miłości. Zwana „Pierwszą damą polskiego filmu” Tyszkiewicz występowała na planach nowych produkcji aż do 2009 roku, kiedy wcieliła się samą siebie w 125. odcinku serialu „Niania”.
Jej kariera telewizyjna zakończyła się jednak w jury programu „Taniec z gwiazdami„, w którym pojawiała się od 2005 do 2010 roku. Dziś pomimo wieku i problemów ze zdrowiem nadal cieszy się nienaganną opinię i reprezentuje sobą ogromną klasę.
Aktorka przeszła przez poważne problemy zdrowotne
Przez ostatni rok Tyszkiewicz doświadczała problemów z sercem. Pomimo próśb lekarzy i rodziny nie rzucała nałogu, który w ogromnej mierze był ich przyczyną. Beata Tyszkiewicz po prostu uwielbia palić, a papierosy są częścią jej wizerunku.
– Dama pije, pali i przeklina […] nic złego w tym nie widzę – powiedziała niegdyś w jednym z wywiadów. Zawał i dokuczające serce ostatecznie zmusiły ją jednak do ostawienia tytoniu. Dziś, jak sama mówi, prowadzi raczej nudne życie.
– Moje życie jest teraz nudne i monotonne – żali się w tabloidzie. Nic się w nim spektakularnego nie dzieje. Jestem nudna starszą panią. Ja się już w życiu nagrałam, dajcie mi odpocząć – mówiła niedawno dziennikarzom „Faktu”.
Dziś gwiazdą opiekuje się m.in. córka Karolina Wajda. Nie oznacza to jednak, że Tyszkiewicz stała się niesamodzielna. Jest wręcz przeciwnie.
Beata Tyszkiewicz nie traci klasy
Wiek i emerytura, choć z pewnością nudne i często smutne, nie mogą przeszkodzić damie pokroju Beaty Tyszkiewicz na zaniedbanie swojego wizerunku. Gwiazda nie spędza całych dni w domu.
Ostatnio widziano ją na spacerze z ukochaną córką. Była nienagannie ubrana, uśmiechała się do paparazzich i nawet im pomachała.
Rodzina zawsze była bardzo ważna dla Tyszkiewicz, która wraz z córką przeżywała ciężkie chwile na emigracji. Pomimo natłoku pracy i obowiązków utrzymała bliskie i zażyłe relacje z dziećmi, które ofiarowały jej miłość i wsparcie.
– Można mi zabrać wszystko, a i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia. Wszystko, poza moimi bliskimi – wyznała kilka lat temu magazynowi „Gala”.