Źródła prokuratorskie we Francji potwierdziły w sobotę (17 października), że zabójcą nauczyciela historii w Conflans-Sainte-Honorine jest 18-letni uczeń tego liceum, urodzony w Moskwie cudzoziemiec pochodzenia czeczeńskiego – pisze agencja AFP. Policja zatrzymała pięć kolejnych osób w związku z tą sprawą. Francuscy politycy, nauczyciele i media są wstrząśnięci bestialską zbrodnią.
Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiający urzędnikami przed liceum w Conflans Sainte-Honorine /ABDULMONAM EASSA / POOL / AFP /AFP
W sumie w rękach policji jest już dziewięć osób powiązanych z brutalnym morderstwem nauczyciela historii z liceum Conflans-Sainte-Honorine na zachodnich przedmieściach Paryża. Piątka zatrzymanych w sobotę to rodzice zabójcy oraz trzy osoby spoza jego rodziny.
W nocy z piątku na sobotę (z 16 na 17 października) zatrzymano cztery osoby, w tym nieletnią. Według źródeł policyjnych osoby te pochodzą z kręgu rodzinnego zabójcy, który został zastrzelony przez policję.
Znaleziony w pobliżu liceum
Ofiarę z obciętą głową znaleziono w piątek późnym popołudniem około 200 metrów od liceum, w którym pracował w podparyskim Conflans Sainte-Honorine, w departamencie Yvelines.
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie „zabójstwa w związku z przedsięwzięciem terrorystycznym”.
Nauczyciel prowadził zajęcia na temat wolności słowa i pokazywał podczas nich karykatury Mahometa.
„Ohydny atak”. Reakcje polityków
Zabójstwo wstrząsnęło i zaszokowało całą Francję.
W atmosferze pełnej emocji deputowani Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, oddali w piątek wieczorem cześć pamięci zamordowanego nauczyciela i potępili „ohydny atak”.
Deputowany Hugues Renson (Republiko Naprzód ! – LREM) oświadczył: „Z przerażeniem dowiedzieliśmy się o ohydnym ataku, który miał miejsce w piątek. W imieniu reprezentacji narodowej, w imieniu nas wszystkich, chciałbym oddać hołd pamięci ofiary”.
Prezydent Emmanuel Macron, który przybył na miejsce zbrodni nazwał atak na nauczyciela „islamistycznym atakiem terrorystycznym” na człowieka, który nauczał o wolności wypowiedzi.
Środowisko nauczycielskie w żałobie
Nauczyciele i związki zawodowe w reakcji na śmierć kolegi proszą o uczczenie śmierci nauczyciela minutą ciszy w sobotę o godz. 11 w otwartych z tej okazji placówkach edukacyjnych.
W sieciach społecznościowych wielu internautów okazuje wsparcie dla rodziny i bliskich ofiary, a także dla całego zawodu dotkniętego tragedią. Pedagodzy i osoby chcące wyrazić swój sprzeciw wobec przemocy stworzyli w mediach społecznościowych hasztag #JeSuisProf (Jestem nauczycielem).
Głos redakcji „Charlie Hebdo”
Redakcja tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo” również zareagowała na piątkowy atak. „’Charlie Hebdo’ wyraża swoje przerażenie i bunt po tym, jak nauczyciel wykonujący swój zawód został zamordowany przez religijnego fanatyka” – napisała redakcja gazety.
„Wyrażamy nasze najgłębsze wsparcie dla jego rodziny, bliskich i wszystkich nauczycieli” – dodano. „Nietolerancja właśnie przekroczyła nowy próg i nie wydaje się powstrzymywać przed niczym, aby narzucić terror naszemu krajowi. Tylko determinacja władzy politycznej i solidarność wszystkich pokona tę faszystowską ideologię” – podkreśliła redakcja.
„Barbarzyństwo za rogiem”
Były prezydent Francois Hollande wezwał do jedności „w obliczu barbarzyństwa”. „Po przerażającym zabójstwie nauczyciela Republika i jej szkoła ponownie stają się celem islamistycznego terroryzmu” – napisał Hollande na Twitterze.
„Barbarzyństwo i obskurantyzm wymagają zjednoczenia bardziej niż kiedykolwiek. Moje serce kieruje się ku rodzinie nauczyciela i całej społeczności nauczycielskiej” – dodał były prezydent.
„Profesor ze ściętą głową. Barbarzyństwo za rogiem. Tu właśnie prowadzi islamski totalitaryzm, który wielokrotnie potępiałem. Koniec ze ślepotą, koniec z retrospekcją! Wszyscy razem musimy działać” – oświadczył były premier i kandydat na prezydenta Francois Fillon.
Zapowiedź rozmów
Minister edukacji Jean-Michel Blanquer w sobotę zapowiedział spotkania z pracownikami uczelni i rodzicami uczniów. „Zwrócę się do wszystkich nauczycieli, całego personelu i rodzin. Republika się nie poddaje” – napisał na Twitterze Blanquer, który nazwał atak na nauczyciela „atakiem na Republikę”.
Szef opozycyjnych Republikanów Christian Jacob zapytał: „Nauczyciel odpowiedzialny za dziedzictwo i wartości sekularyzmu w edukacji narodowej został zamordowany. Czy nasz kraj zemści się stanowczo i zdecydowanie?”. „Wielkie przemówienia muszą ustąpić miejsca poważnym decyzjom przeciwko islamskiemu terroryzmowi” – dodał Jacob, nawiązując do przemówień prezydenta Macrona.
„Osiągnęliśmy szczyt barbarzyństwa (…). Myślę o krewnych nauczyciela i obecnych policjantach. Walka z islamistycznym terroryzmem to nieustanna walka. Ta walka nie zostanie wygrana słowami, ale czynami” – stwierdził z kolei konserwatysta Damien Abad.
„Profesor ścięty za prezentację karykatur 'Charlie Hebdo’: jesteśmy we Francji na tym poziomie nieznośnego barbarzyństwa. Islamizm toczy z nami wojnę: musimy siłą wypędzić go z naszego kraju” – stwierdziła szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Lider Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon nazwał akt terroru „Haniebną zbrodnią w Conflans!”. „W rzeczywistości zabójca uważa siebie za Boga, za którego się podaje. On brudzi swoją religię. I wyrządza nam piekło, musimy żyć z mordercami jego pokroju” – napisał Melenchon na Twitterze.
Źródło: interia.pl