Wałęsa o wspólnej liście wyborczej opozycji. Padły słowa o „zdradzieckich interesach”

Lech Wałęsa po przejściu koronawiusa wraca do pełni sił. W niedzielę był już na mszy świętej, a we wtorek 8 lutego udzielił wywiadu w programie „Rzecz o polityce”. Pytany był m.in. o to, co sądzi na temat zagrożenia wybuchem konfliktu na Ukrainie oraz o to, co powinna zrobić opozycja w Polsce aby wygrać następne wybory. Wałęsa jasno stwierdził, czy powinna wystartować z jednej listy.

Lech Wałęsa kilka tygodni temu zachorował na koronawirusa. Były prezydent, jak sam opisywał, miał dokuczliwe objawy choroby: – Ból głowy. Nie mogę rozgrzać ciała. Odczuwam, odrywanie ciała od kości. Nie mogę nic poradzić, nie czuję własnego ciała – żalił się legendarny lider Solidarności. Na szczęście pod czujną opieką żony Danuty, Wałęsa wrócił do formy. W minioną niedzielę był na mszy świętej. Co prawda widać było, że jest jeszcze osłabiony, bo przy wysiadaniu z samochodu potrzebował pomocy, ale grunt, że choroba minęła. Lech Wałęsa udzielił też wywiadu w programie „Rzecz o polityce”. Zapytany o swoje zdrowie odparł: – Pierwszy raz przechodziłem teraz koronawirusa. Wszystkie szczepienia, które są możliwe, wykonałem i myślałem, że się nie przyczepi do mnie. Ważnym tematem rozmowy z Lechem Wałęsą była także sytuacja na Ukrainie. Zdaniem byłego prezydenta: – Tym razem musimy zachować się mężnie. (…) Nie wolno mu pozwolić, bo każdy następny jego atak będzie jeszcze gorszy. Cały świat musi się zmobilizować i nie pozwolić na uderzenie na Ukrainę. (…) Polska powinna zrobić wszystko, nawet ochotników werbować, zachęcać, bo tu – tu jest interes nasz wspólny. Wszystkie siły, jakie tylko mamy, musimy postawić do dyspozycji Ukrainy – ocenił.

Wałęsa o wspólnej liście wyborczej opozycji. Padły słowa o „zdradzieckich interesach”

W czasie rozmowy pojawił się też temat przyszłych wyborów parlamentarnych i kwestia tego, czy opozycja powinna startować z jednej listy wyborczej. Zdaniem Wałęsy tak powinno być: – Kto tego nie rozumie, nie pójdzie razem, to dopisuje się do zdradzieckich interesów tych, którzy dzisiaj rządzą. Musi być razem, musimy odsunąć tych nieudaczników, tych niszczycieli Polski od władzy, by uporządkować polski dom – stwierdził stanowczo były prezydent. Co ciekawe, w najnowszym sondażu, który ukazał się we wtorek w „Rzeczpospolitej”, gdyby wybory odbyły się teraz, to PiS nawet z Konfederacją nie miałby szans na stworzenie rządu i to opozycja mogłaby przejąć władzę.

Źródło: se.pl