Wiadomości

Tragiczne informacje TVP z samego rana. Potwierdzono ofiarę śmiertelną akcji ratunkowej, wprowadzono trzydniową żałobę

TVP z samego rana podało smutne informacje odnośnie nocnej akcji ratunkowej na Dolnym Śląsku. Jedna osoba nie żyje, a ratownicy robili co tylko mogli, by ocalić ludzkie życie, samym wiele ryzykując. Po przekazaniu do mediów oficjalnego komunikatu o tragicznych wydarzeniach, zdecydowano się wprowadzić trzydniową żałobę.

TVP poinformowała o skutkach wieczornej i nocnej akcji ratunkowej, jaka miała miejsce w województwie dolnośląskim. Mimo ogromnego wysiłku służb, nie udało się uratować jednej osoby.

TVP: w dwóch kopalniach doszło do silnych wstrząsów

Jeszcze wczoraj późnym wieczorem do mediów doszły niepokojące informacje o wstrząsach w rejonie Polkowic oraz Lubina, Ścinawy i Głogowa. Były odczuwalne przez mieszkańców w dużym stopniu i od razu było wiadomo, że to coś poważnego – okazało się, że w dwóch niezależnych od siebie kopalniach doszło do trzęsienia ziemi i obrywu skał. Pod ziemią znajdowali się górnicy.

Pierwszy wstrząs zanotowano o godzinie 20:41 w kopalni Rudna. Górnicy pracujący na oddziale G-7, aż 760 metrów pod ziemią musieli natychmiast się ewakuować. Niestety pod ziemią pozostało 5 osób. Wstrząs o sile tak zwanej „ósemki” nie pozwolił im bezpiecznie wyjść na powierzchnię. Czterech z nich, z obiciami i otarciami trafiło do szpitala.

Piątego górnika wydobyto na powierzchnię dopiero o godzinie 23. Również został natychmiast hospitalizowany.

– Lekarz już na dole stwierdził, że wszystko jest w porządku, nie ma zagrożenia życia – poinformowała Lidia Marcinkowska-Bartkowiak dyrektor ds. komunikacji KGHM Polska Miedź.

Jedna osoba śmiertelna wskutek obrywu skał w Polkowicach-Sieroszowicach

O 22:00 nastąpił drugi, niezależny wstrząs w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice. Tam z kolei doszło do oberwania skał. Pod ziemią była uwięziona jedna osoba i mimo, że pomoc nadeszła szybko, bo już godzinę później służby dotarły do poszkodowanego, lekarz stwierdził zgon. Górnik zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.

KGHM na Twitterze potwierdził informację, że nie żyje 40-letni górnik, który tym samym osierocił jedno dziecko. Lidia Marcinkowska-Bartkowiak dodała ponadto, że „był to operator samojezdnej maszyny górniczej, w trakcie tego wypadku był poza maszyną, niestety zmarł w wyniku przywalenia skałami”.

Teraz przyczyny obu nieszczęśliwych wypadków będzie badać specjalna komisja. W związku z wydarzeniami, prezes Zarządu KGHM Marcin Chludziński wprowadził w podległych oddziałach KGHM 3-dniową żałobę.

Źródło: pikio.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

2 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

2 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

2 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

2 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

2 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu