Maria Koterbska odeszła w poniedziałek, 18 stycznia 2021 roku, w szpitalu onkologicznym w Bielsku-Białej. Syn słynnej piosenkarki ujawnił prawdę o ostatnich chwilach swojej mamy. Niezwykle wzruszające wyznanie.
Maria Koterbska zmarła w wieku 96 lat. Syn gwiazdy opowiedział o jej ostatnich chwilach w rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu”. Czytając jego relację wiele osób nie mogło powstrzymać łez wzruszenia.
Poruszające słowa syna Marii Koterbskiej
Gwiazda estrady trafiła do szpitala onkologicznego w Bielsku-Białej już 22 grudnia. Maria Koterbska walczyła z zakażeniem całego organizmu, niestety 18 stycznia 2021 roku piosenkarka odeszła, a smutne wiadomości o jej śmierci obiegły krajowe media.
– Mama miała problem z kolanami, coraz gorzej chodziła. Początkowo o lasce, potem o kulach, a na końcu o balkoniku. Pojawiła się infekcja. Do mamy przyjechał lekarz, który zrobił badania krwi. Były bardzo złe, dlatego mamę trzeba było zabrać do szpitala – mówi „Super Expressowi” syn gwiazdy, Roman Frankl.
Aktor nie mógł widywać się z mamą z powodu obostrzeń, wprowadzonych przez pandemię koronawirusa. Roman Frankl pozostawał jednak w stałym kontakcie z lekarzami, którzy każdego dnia walczyli o życie jego mamy.
– Mama do samego końca była osobą bardzo waleczną. Walczyła w szpitalu. Niestety, z dnia na dzień była coraz słabsza. Jej stan się pogorszył. Przymknęła oczy i na szczęście bezboleśnie odeszła – opowiada.
Roman Frankl podkreślał w rozmowie z redakcją „Super Expressu”, że jego mama dzielnie walczyła o życie, a w szpitalu miała lepsze i gorsze chwile. Jak wspomniał syn piosenkarki, Maria Koterbska nawet podczas walki o życie nie zapominała o swojej największej pasji czyli śpiewaniu. Okazało się, że przed śmiercią była w stanie nawet dawać pielęgniarkom swoiste koncerty.
– W szpitalu były lepsze i gorsze dni. Jednego dnia dzwonił do mnie lekarz z informacją, że jest gorzej, później, że dużo lepiej i że mama nawet podczas kąpieli śpiewała pielęgniarkom – przekazał syn artystki.
Syn Marii Koterbskiej wyznał również prawdę o swojej mamie. Gwiazda estrady była bardzo oddana rodzinie, jednak jak wspomina aktor, w dzieciństwie rzadko widywał ją w domu. Choć wychowaniem go zajmował się głównie tata, nie brakowało mu miłości i czułości ze strony piosenkarki.
– Szalenie kochała całą rodzinę. Kochała mnie, wnuki, prawnuki i męża. Była szalenie oddana dla bliskich osób, szczególnie w latach 50., kiedy byłem dzieckiem. Rzadko bywała w domu, wychowywał mnie ojciec. Ale jak już była, to rekompensowała wszystko – wspomina Roman Frankl.
Źródło: pikio.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment