Wiadomości

Rodziny smoleńskie podzielone. Jedni wierzą w zamach, inni mają już tego wszystkiego dość

W przeddzień 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński nie ma wątpliwości, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Przekonuje też, że są na to dowody. Za pracę nad wyjaśnieniem przyczyn tragedii ostro zabrali się też prokuratorzy, lecz ci nie są już tak stanowczy w orzekaniu. Widać jednak, że sam powrót do tematu i słowa prezesa Kaczyńskiego wśród rodzin ofiar zasiały ziarno niepewności. – Nie wykluczam żadnej opcji – mówi Faktowi Sebastian Putra, syn wicemarszałka sejmu, Krzysztofa Putry, który zginął pod Smoleńskiem.

Do 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej władza przygotowuje się w sposób wyjątkowy. Uroczyste obchody w Warszawie potrwać mają cały dzień i obfitować będą w wiele wydarzeń, projekcji filmów i modlitw. Całość zwieńczy zaś wieczorne przemówienie Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes PiS wierzy, że to był zamach. Prokuratura pracuje

Jarosław Kaczyński nie pozostawia wątpliwości, że te obchody katastrofy smoleńskiej będą wyjątkowe, jeśli nie wręcz przełomowe. Od kilku dni w wywiadach daje do zrozumienia, że głośno trzeba zacząć mówić o zamachu.

– My w tej chwili już naprawdę bardzo dużo wiemy, co się naprawdę stało na lotnisku smoleńskim. Nie mamy żadnej wątpliwości, że to był zamach – mówił w wywiadzie dla Polskiego Radia Jarosław Kaczyński.

Swe przekonanie potwierdził w piątek, 8 kwietnia uznając w Radiu Plus, że „brzoza nie mogła przeciąć lub urwać skrzydła samolotu”. Uprzedził też, że podczas niedzielnego wystąpienia „zapowie konkretne działania”.

Jak na dłoni widać też aktywność prokuratorów, którzy w mijającym tygodniu zaprosili na spotkanie rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Poinformowali o sporządzeniu kilkudziesięciu opinii biegłych i o postępach w śledztwie. Te zaś nie rokują, byśmy szybko mogli poznać raport końcowy bowiem, zdaniem prokuratorów, proces gromadzenia dowodów nie został jeszcze zakończony.

W Smoleńsku stało się coś dziwnego

Wznowiona po 12 latach dyskusja spowodowała jednak, że u części rodzin smoleńskich zasiano ziarno niepewności. Jasno dała temu wyraz, po spotkaniu w prokuraturze, Małgorzata Wassermann, posłanka PiS i córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie.

– Ja nie potrafię sobie dzisiaj znaleźć innego uzasadnienia i wytłumaczenia niż fakt, iż ten samolot został po prostu rozfragmentaryzowany na kilka tysięcy elementów. A jeżeli tak, no to jakby sama odpowiedź się ciśnie, co mogło być przyczyną katastrofy – przekonuje w rozmowie z Faktem posłanka Wassermann.

Wprost o wątpliwościach odnośnie przyczyn katastrofy mówi też Sebastian Putra, syn wicemarszałka sejmu, Krzysztofa Putry. Przyznaje, że do tej pory nikt go do żadnej wersji nie przekonał. Wpływ na jego opinię ma też wojna, którą wywołał Władimir Putin.

– Ja przez te 12 lat nigdy nie wykluczyłem tego, że mógł być zamach. Teraz patrząc na to, do czego zdolny jest Putin, to wszystko jest możliwe. Nigdy nie wierzyłem w wersję raportu MAC. To było zrobione pod zbyt dużym naciskiem strony rosyjskiej — mówi Faktowi Sebastian Putra.

Jego wątpliwości od samego początku budziło to, co miało dziać się na wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska. Znikające zapisy nagrań, nagłe awarie sprzętu… Wszystkie te wyjaśnienia i tłumaczenia nie brzmią dla Sebastiana Putry zbyt wiarygodnie. W Smoleńsku mogło się stać coś więcej.

– Być może nie wybuch, ale specjalne złe sprowadzanie wiedząc, że w samolocie nie funkcjonuje na przykład jakieś urządzenie – mówi Faktowi Putra.

Z pracą prokuratorów badających katastrofę wielkie nadzieje wiąże też Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie, wiceministrze kultury. Nie wyklucza, że na pokładzie rządowego Tupolewa mogło dojść do wybuchu, co zdaniem Magdaleny Merty potwierdziły już zeznania pilotów Jaka oraz sam Siergiej Szojgu, obecny minister obrony Rosji.

– Pamiętajmy, że Szojgu, który wtedy nie był ministrem obrony Rosji, tylko był pełnomocnikiem Putina do sprawy Smoleńska, też mówił o wybuchach. Ta narracja zmieniła się 12 stycznia 2011 roku, razem z raportem Anodiny. Ale pamiętajmy, że wybuch nie oznacza zamach – przypomina Merta.

„Ja jestem tym już zmęczona”

Nie wszyscy członkowie rodzin smoleńskich z niecierpliwością czekają na nowe ustalenia śledczych, czy nawet na sensacyjne dowody. Małgorzata Szmajdzińska, posłanka Lewicy i wdowa po Jerzym Szmajdzińskim wprost mówi, że jest tym wszystkim zmęczona.

– Dla mnie jest ważne to, że jest rocznica katastrofy. W przeddzień rocznicy są urodziny mojego męża. I to jest dla mnie najważniejsze. Nikt mi mojego kochanego męża nie odda. A co oni wymyślają przez te lata, i pieniądze wielkie na to idą… Nie mam siły na to. Jestem tym już bardzo zmęczona – wyjaśnia Faktowi Małgorzata Szmajdzińska.

Podobnie w przełom nie wierzy posłanka Barbara Dolniak, wdowa po Grzegorzu Dolniaku, pośle PO. I chociaż nie zapoznała się z ostatnimi ustaleniami śledczych, to nie przekonują jej nawet argumenty o znalezieniu w szczątkach samolotu śladów materiałów wybuchowych.

– Wyniki przeprowadzonych sekcji zwłok wykluczają wybuch. Prokuratura wskazuje, aby nie łączy z tezą o wybuchach informacji o śladowych ilościach materiałów wybuchowych, znalezionych na szczątkach samolotu. Śladowe ilości materiałów wybuchowych są wynikiem zanieczyszczeń próbek badawczych oraz przewożeniem polskich żołnierzy z Afganistanu – mówi Faktowi Barbara Dolniak.

Barbara Nowacka, córka, tragicznie zmarłej w Smoleńsku Izabeli Jarugi-Nowackiej, choć rozumie, że prokuratorzy muszą pracować dalej i sumiennie zbierać wszystkie dowody, to jednak ma dość tzw. teorii spiskowych. Chciałaby, by wreszcie Smoleńsk nie pojawiał się w debacie politycznej.

– Z jednej strony wszyscy chcielibyśmy, żeby sprawa była już zamknięta do końca, bo wiele rzeczy już wiemy, a niezamknięcie śledztwa pozwala na snucie teorii spiskowych i rozgrywanie katastrofy do polityki – tłumaczyła na antenie TVN posłanka Barbara Nowacka, córka, tragicznie zmarłej w Smoleńsku Izabeli Jarugi-Nowackiej.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

9 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

9 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

9 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

9 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

10 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

10 godzin temu