Andreas Wolter, burmistrz Kolonii, który otworzył w sobotę Marsz Równości w Katowicach, dostał potem groźby, że zostanie zamordowany. Sprawa trafiła na policję.
W sobotę ulicami Katowic przeszedł Marsz Równości. Otwierał go Andreas Wolter, burmistrz Kolonii. – Jesteśmy przeciwko przemocy, rasizmowi, nacjonalizmowi. Także przeciwko Kaczyńskiemu! Bo jesteśmy za równością i demokracją. Wierzymy za to w nasz wspólny dom, Europę – mówił.
Dodał także, że „strefy wolne od LGBT przypominają nazistowskie akcje przeciw Żydom w naszych miastach. Co będzie następne? To niszczy społeczeństwo i demoluje demokrację”.
Po marszu dostał nienawistnego maila – informuje „Gazeta Wyborcza”. „Nie masz innego wyjścia, chcesz zapłacić za ziemie swoich przodków, musisz zapłacić własnym życiem. Ciesz się kotku, że zezwalamy Ci na przekroczenie granicy. Popperowski dyskurs, czy poszukiwanie sensu w odbycie hultaju” – brzmiała wiadomość.
Andreas Wolter zdecydował się zgłosić tę sprawę na policję
Źródło: wp.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment