Kategorie: Wiadomości

Iskrzy między prezydentem a Ziobrą. I to przez krytyczną dla PiS-u ustawę o SN

Ustawa o Sądzie Najwyższym, którą forsuje Zbigniew Ziobro, rozbija się o Pałac Prezydencki. Minister sprawiedliwości i otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy oskarżają się o wysadzanie Zjednoczonej Prawicy w powietrze.

„Ziobrysta”: – Andrzej Duda przeszedł już na drugą stronę. Chce iść na układ ze starymi sędziami w Sądzie Najwyższym.

Człowiek z otoczenia prezydenta: – Ziobro i jego ludzie rządzą w Ministerstwie Sprawiedliwości od siedmiu lat. Zrobili burdel, jakiego nigdy wcześniej nie było.

Polityk z otoczenia Ziobry: – Nasze ustawy z 2017 r., które pozwoliłyby uniknąć tego burdelu, prezydent zawetował. Cały ten dzisiejszy burdel to ustawy prezydenckie [z 2017 r. – red.].

Dziś to Duda i Ziobro są po przeciwnych stronach barykady. Spór toczy się o ustawę o Sądzie Najwyższym. A zmiany w SN są dla całego obozu Zjednoczonej Prawicy krytyczne – to wręcz od nich zależy, czy PiS będzie mieć szansę na realną walkę o trzecią kadencję. Dlaczego? Bo od zmian w SN – likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN i kasacji jej orzeczeń – Komisja Europejska uzależnia wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy (to 23,9 mld euro w grantach i do 34,2 mld euro pożyczek). Brak tych pieniędzy jest realną stratą i uwiarygadnia narrację opozycji o Polexicie. PiS obiecywało, że pieniądze wyszarpie. PiS obiecywało też, że dokończy swoje reformy sądownictwa. Tymczasem i jedno, i drugie leży.

W ocenie „ziobrystów” ustawa o SN też jest kluczowa, ale do zastopowania – jak sami mówią – „rebelii” sędziów, czyli podważania statusu sędziów przez innych sędziów. Minister chce okroić SN ze starych sędziów i zlikwidować część jego izb. Jednak trzyma projekt ustawy o SN w tajemnicy, starając się negocjować jego zapisy z prezydentem. Jak zdradził sam minister, przekazał swoje propozycje do Pałacu i czeka, ale nie ma odpowiedzi z Pałacu.

Andrzej Duda nie chce bowiem żyrować swoim podpisem ustaw ministra sprawiedliwości, ale też mu się nie spieszy. Duda jest w trakcie II kadencji, więc o reelekcję nie będzie się już ubiegał. A reformy sądownictwa i tak spadają – w oczach opinii publicznej – na konto ministra sprawiedliwości. Największą sojuszniczką prezydenta jest była współpracowniczka Ziobry – I prezes SN prof. Małgorzata Manowska, która dziś w Ministerstwie Sprawiedliwości budzi wściekłość.

Front jest jednak szerszy i wygląda tak. Po jednej stronie są „gołębie”: Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki i prof. Małgorzata Manowska (ona nie chce, by ktokolwiek podważał jej pozycję jako I Prezes SN i nie chce też szefować ociosanemu ze znaczenia SN). Po drugiej „jastrzębie”: Zbigniew Ziobro z Solidarną Polską, a – jak słyszymy w obozie Zjednoczonej Prawicy – „sercem po stronie Ziobry” jest także Jarosław Kaczyński. W efekcie nie ma większości ani dla ustaw Ziobry, ani dla łagodniejszych pomysłów „gołębi”. Klincz. – Sprawa jest w zawieszeniu – mówi polityk znający sprawę.

Złość zwłaszcza po stronie Ziobry rośnie – czego dowodem jest okazały wywiad z ministrem w „Gazecie Polskiej”. W nim to oskarża prezydenta o torpedowanie zmian. O zmianach cząstkowych nawet nie chce słyszeć. Punktowej likwidacji Izby Dyscyplinarnej chciałby z kolei Mateusz Morawiecki, bo to – jak sądzi się w kancelarii premiera – dałoby szanse na odblokowanie miliardów z UE i wypłatę Polsce zaliczki.

„Ziobrysta”: – Likwidacja ID to byłoby kolejne ustępstwo wobec UE. Bruksela dałaby wtedy zaliczkę, a potem znów zacznie mrozić pieniądze.

By nie pokazywać, że kapituluje się przed Brukselą całościowej ustawy o SN – której elementem będzie kasacja ID – chce także Kaczyński. Prezes PiS chce jednak i – tak jak Ziobro – przeorać Sąd Najwyższy, i jednocześnie wyszarpać pieniądze z UE.

W otoczeniu Ziobry można usłyszeć ocenę, że połączenie tych celów jest w zasadnie niemożliwe: – Nasza ustawa o SN idzie w poprzek oczekiwaniom UE. My chcemy iść na zwarcie z UE i uporządkować w końcu krajowe pole. Ustawa jest odwrotnością tego, czego chce od nas Komisja Europejska.

Osoba z otoczenia Dudy: – Najwięcej problemów wynika z tego, co robi Ziobro. Miliony problemów przez niego mamy i to jako cały obóz. Ziobro próbuje wepchnąć nas w taki konflikt z UE, który się nie skończy.

„Ziobrysta”: – Mówienie o burdelu i obarczanie winą tych, którzy robią cokolwiek, by ratować twarz naszemu państwu, jest pyszałkowate.

Źródło: gazeta.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Papież spotkał się z wiceprezydentem USA. Krótkie, ale symboliczne spotkanie w Watykanie

W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…

17 godzin temu

Duda: „Tegoroczna Wielkanoc jest szczególna”. Wcześniej do Polaków zwrócił się Tusk

Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…

17 godzin temu

Martyna Wojciechowska zrywa z wielkanocną tradycją. „To nie powinność”

Martyna Wojciechowska od lat udowadnia, że nie boi się wyznań i potrafi działać niestandardowo. W…

17 godzin temu

Fatalne prognozy na Lany Poniedziałek, uderzy żywioł. Nie na to liczyliśmy

Święta Wielkanocne przynoszą zróżnicowaną aurę, od przyjemnych chwil ze słońcem po lokalne burze i przelotne…

17 godzin temu

Lany Poniedziałek z mandatem? Tak, to możliwe

Lany Poniedziałek – święto z wodą i... mandatem? Sprawdź, jak nie zepsuć sobie Wielkanocy! 💸…

17 godzin temu

Przedwyborcza debata prezydencka w Republice. Kto się pojawi i jakie będą zasady?

W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…

6 dni temu