Rodzice postanowili nagrać swoje dziecko, jak zachowuje się przed pójściem spać oraz podczas snu. Kamerka zarejestrowała moment, w którym maluch znajdował się dosłownie sekundy od śmierci. Na szczęście mama i tata zareagowali wystarczająco szybko i dziecku się nic nie stało.
Ta sytuacja bez wątpienia może być przestrogą dla wielu rodziców i dowodem na to, że kamerka zamontowana przy łóżeczku dziecka może pomóc w ustaleniu wielu niewyjaśnionych sytuacji. Nagranie pojawiło się w serwisie społecznościowym TikTok.
Kamerka zarejestrowała przerażające nagranie
To nagranie stało się absolutnym hitem w mediach społecznościowych, a przy tym zostało bardzo szeroko skomentowane, nie tylko przez użytkowników, ale też przez wielu specjalistów i lekarzy pediatrów. Widać na nim, jak leżące w łóżeczku dziecko dusi się kocykiem, który wcześniej narzuciło sobie na twarz.
Filmik został udostępniony w serwisie społecznościowym TikTok przez kanał Safesleepabc. Dotychczas polubiło go ponad 717,2 tysięcy ludzi, a skomentowało niemal 10. Nagranie pokazuje, jak dziecko walczy i nie może zdjąć z twarzy kocyka, który blokuje jego drogi oddechowe.
Na całe szczęście rodzice usłyszeli krzycz niemowlaka i wystarczająco szybko zareagowali. Osoba udostępniająca nagranie na kanale dodała napis – nie zostawiaj niczego w miejscu spania dziecka. Sytuacja stała się na tyle popularna, że skomentowało ją wielu specjalistów pediatrii.
Jedną z nich zacytował brytyjski dziennik The Sun, gdzie ostrzegano, że nie wszystkie dzieci będą miały tyle szczęścia. Dodatkowo specjalistka miała przypomnieć, żeby nie zostawiać żadnych zabawek w łóżeczkach dzieci, a także zamontowanych ochraniaczy. Jej zdaniem najbezpieczniejszy jest materac bez luźnej pościeli, co zmniejszy ryzyko tzw. śmierci łóżeczkowej.
Czym jest śmierć łóżeczkowa?
Śmierć łóżeczkowa jest potoczną nazwą nagłego zgonu niemowlęcia, który z angielszczyzny nazywa się SIDS – sudden infant death syndrome. Dotyczy ona maluchów, u których nie stwierdzono żadnych wad wrodzonych, a także chorób, czy schorzeń.
Jest to także najczęstsza przyczyna śmierci dzieci do 1. roku życia. Niestety mimo tego, że technologia idzie bezustannie do przodu, to nie udało się ustalić bezpośrednich i konkretnych przyczyn śmierci łóżeczkowej. Wspomniana wcześniej specjalistka pediatrii miała przypomnieć także rodzicom, by nie umieszczali nad łóżeczkami żadnych daszków.
Dodała także, że w pewnym momencie swojej pracy zawodowej leczyła dziewczynkę, która chcąc się podnieść, chwyciła umieszczoną nad łóżeczkiem moskitierę, a ta owinęła jej się wokół szyi. Na całe szczęście dziecko w miarę szybko uratowała matka.
@safesleepabcThis baby was saved in time. But not every baby is as lucky. Google ABCs of Safe Sleep. ##sids ##sidsawareness ##pregnant ##babysleep ##itsbabytime ##safety
Źródło: lelum.pl